Można powiedzieć, że to był ślub z łapanki – ostatnia deska ratunku.. Justynę i Konrada wystawił fotograf, z którym podpisali umowę z bardzo dużym wyprzedzeniem. Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jak mogli się poczuć, zwłaszcza, że sami fotografują – na własnym ślubie urządzili małą wystawę fotografii!! Świetna sprawa! Tym bardziej chcieliśmy by mieli fantastyczne zdjęcia. Serdeczne podziękowania dla Julki Molner, która dała im namiar na nas. Miłego oglądania!

Po obejrzeniu zdjęć wiele z chwil ożyło, powróciło i zaskoczyło na nowo. Zdjęcia powalają i nie są tylko pamiątką ale skondensowanym ładunkiem emocji, wzruszeń i szczęścia które nas spotkało. Dziękujemy Dorocie i Michałowi, za wybawienie z opresji, pomoc i genialne zdjęcia. Dziękujemy również Julii wobec której mamy dług wdzięczności. Pozdrawiamy :)
To była dla nas przyjemność. Slideshow w drodze :-)
no to smoczo, gratki! Cyrk Zalewskich?
Zalewskich – fajna miejscówka.
próba mikrofonu…
całość rewelacyjna, a para młoda przez talię tancerki – majstersztyk!
wszyscy skorzystali ;) ja na tym, ze mialam mily powrot do domu z wesela ;)
Mloda Para ma super zdjecia!
PS
ciesze sie, ze moglam pomoc ;)