FEARLESS AWARDS, COLLECTION 38
Fantastyczna wiadomość!
Dorota została nagrodzona w ostatniem konkursie Fearless Awards! Z 8340 zdjęć wysłanych przez ponad 500-set fotografów z całego światazo zostało nagrodzonych tylko 90 zdjęć. WOW!
Gratulacje dla wszystkich nagrodzonych. Ogromne podziękowania dla Huy Nguyen, Susana Barbera (Hiszpania), Joshua D’hondt (Belgia), and Christelle Rall za ogrom włożonej pracy. Dorota miała okazję być 2 razy jurorem w konkursach Fearless Awards, wiemy więc jak ciężką i odpowiedzialną pracę mają ci, którzy są kuratorami. Trzeba przejrzeć tysiące zdjęć, żeby wyłonić perełki.
Poniżej nagrodzone zdjęcie:
A to zdjęcie zostało nagrodzone w jednym z poprzednich konkursów.
Michał również zdobył wyróżnienie;)
Fearless Photographers to międzynarodowa organizacja zrzeszająca tysiące fotografow ślubnych. W 2015 roku na konferencji w Bukareszcie w Rumunii mieliśmy niesamowitą przyjemność występować na scenie razem z fantastycznymi fotografami z całego świata jak Ben i Erin Chrisman, Todd Laffler, Anna Kuperberg, Candice Cusic, Sergio, Carlo Carletti i Huy Nguyen.
Fearless to bardziej wielka fotograficzna rodzina niż kolejne stowarzyszenie. Spotykamy się regularnie na konferencjach, wspieramy i wymieniamy doświadczeniami.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o Fearless - KLIKNIJ TU żeby przeczytać kilka słów o naszych wrażeniach po konferencji w Rumunii.
Leica M10 WEDDING, BOGNA I SAGUI - SLUB W IZRAELU
Sesja ślubna za granicą
To był nasz pierwszy ślub w Izraelu i pierwszy, podczas którego miałem okazję sprawdzić nowy nabytek - Leica M10.
Wylądowaliśmy w Izraelu późnym wieczorem i już od pierwszych minut spędzonych poza klimatyzowanym wnętrzem lotniska Ben Gurion wiedzieliśmy, że zapowiada się kilka gorących dni.
Bogna i Sagui to cudowna para ze świetną energią. Fotografowaliśmy ich ślub w Polsce i zaprosili nas również na tradycyjny ślub żydowski do Izraela. Spotkaliśmy się z nimi dzień wcześniej na mini sesji. Po lunchu na Caramel Market zwiedziliśmy Jaffa Old Town. Piękne miejsce z wyróżniającą się Wieżą Zegarową z XVII wieku i Meczetem Mahmudiego z 1812 roku oraz sąsiadującą z nim fontanną. Sesję skończyliśmy w Parku na wzniesieniu, skąd rozpościera się piękny widok na Tel Aviv i jego szerokie, ciągnące się kilometrami piaszczyste plaże. Spędziliśmy naprawdę fantastyczne popołudnie i nie mogliśmy doczekać się ślubu.
Zapraszamy do oglądania. Jeżeli chcecie zobaczyć więcej zdjęć klikajcie TUTAJ!
Ślub w Izraelu
Zaczęliśmy od przygotowań Bogny i Sagiego w Isrotel Tower. Bognę malowało świetna MUA - Moran pracująca na codzień z takim gwiadami jak Rolling Stones, więc byliśmy spokojni o efekty jej pracy. Bogna wyglądała świetnie! Pracowało się tak przyjemnie, że na moment zapomnieliśmy o jednej ważnej kwestii - Bogna i Sagui otrzymali od hotelu serwis fotograficzny w pakiecie. Nie wdając się w szczegóły - w momencie gdy pojawił się team fotograf+operator, do których dołączyło jeszcze dwóch fotografów podczas przyjęcia zaczęła się walka o każdy kadr. Dość powiedzieć, ze byli dość ofensywni - coś zupełnie przeciwnego do naszego sposobu pracy. Na szczęście udało się nawiązać porozumienie z lokalnymi fotografami.
Głęboko wierzymy, że wydarzeniom należy dać czas i miejsce. Nie ma potrzeby ingerować w naturalne emocje i piękno tego dnia. Skupiamy swoją energię na szukaniu kadrów i budowaniu historii z dziesiątków małych ale ważnych momentów. Podczas samej sesji dajemy oczywiście wskazówki ale jest to raczej tworzenie klimatu niż reżyserowanie wydarzeń. Widząc więc, że Bogna i Sagui mają doskonałych reżyserów postanowiliśmy płynąć z prądem i pracować według swoich zasad, zamiast tracić energię na walkę o palmę pierwszeństwa. Potraktowaliśmy to jako element tradycyjnego izraelskiego ślubu i jako taki sfotografowaliśmy.
Po sesji na plaży pojechaliśmy do Faberge Palace gdzie miała się odbyć tradycyjna Chuppah i samo przyjęcie. Po ceremonii skupiliśmy się na szaleństwie na parkiecie i cudownych emocjach podczas pierwszego tańca. I wiecie co? Podoba nam się efekt. I co najważniejsze Parze również.







Następnego dnia po ślubie postanowiliśmy się zrelaksować i zakosztować cudownej izraelskiej kuchni oraz poćwiczyć oko i Leicę M10 na plaży - z każdego miejsca, do którego jeździmy przywozimy kilka streetowych zdjęć. O tym jak street photo wpływa na naszą fotografię poświęcimy na pewno jeszcze sporo miejsca na blogu.
Leica M10 wedding
Recenzja Leica M10 jest w trakcie opracowywania pod roboczym tytułem "Leica M10 wedding" ale już teraz możemy zdradzić, że dla nas, a zwłaszcza dla mnie jest to rewolucja na miarę Leica M9 w 2011 roku. Poprawiona ergonomia, wizjer, LCD, sensor, który jest nie gorszy a może nawet lepszy od tego w Leica Q. High ISO i DR na poziomie nikonów lub nawet oczko wyżej. Dość powiedzieć, że moje życzenie sprzed kilku lat - aby w korpusie M zamknąć sensor lepszy niż ten z Nikonów d750 się ziściło a nawet przerosło oczekiwania. Dość powiedzieć - w Izraelu nowa M-ka spisała się na medal mimo trudnych i bardzo trudnych warunków podczas przyjęcia.
Najnowsze zdjęcia jak zawsze na naszym INSTAGRAMIE (@whitesmokestudio_com) i FACEBOOK
WPJA AWARDS , 2017 Tri1
Doskonała wiadomość!
Michał dostał 4 nagrody w ostatnim konkursie WPJA! Niezwykłe jest to, że aż 3 z nich w jednej kategorii - Pleasure/Pain.
To tylko potwierdza jak dobrze czujemy emocje w fotografii;)
Oczywiście nie musimy dodawać, że podczas każdego konkursu są brane pod uwagę przez jury tysiące zdjęć z całego świata. Niesamowite! Gratulacje dla wszystkich zwycięzców!
Jeżeli szukacie fotografa na Wasz ślub i zmęczeni jesteście wszechobecnym kiczem napiszcie do nas! Wspólnie stworzymy zdjęcia których nie będziecie się wstydzić pokazać wnukom;)
Najnowsze zdjęcia jak zawsze na naszym INSTAGRAMIE (@whitesmokestudio_com) i FACEBOOK
JOANNA & PIOTR | SESJA RODZINNA
Jak wiecie bardzo często publikujemy zdjęcia na social media - facebooku i instagramie. Jednym z częstszych komentarzy jaki otrzymujemy jest - dla takich zdjęć warto wziąć jeszcze raz ślub ;) Bardzo nam miło, że nasze zdjęcia są tak pozytywną motywacją! Warto jednak wiedzieć, że jest mnóstwo innych okazji do spotkania oko w oko z naszymi obiektywami! Jedną z nich są różnego rodzaju sesje portretowe czy lifestylowe.
SESJA RODZINNA W PREZENCIE
Sesja rodzinna była prezentem Joanny dla Piotrka na jego 40-ste urodziny. Obydwoje pasjonują się fotografią a z Joanną - autorką bloga My Point of View spotkaliśmy się na naszych warsztatach. To niezwykle motywujące, gdy zatrudniają nas fotografowie ;)
Z Joanną i Piotrem umówiliśmy się na sesję rodzinną w Cafe Plakatówka na warszawskim Wilanowie gdzie udało nam się upolować cudowne światło. Jak tylko najmłodszy uczestnik sesji zaczął dokazywać dokończyliśmy sesję serią portretów w domu.
Od tego wpisu zaczynamy też publikować techniczne szczegóły o które często otrzymujemy pytania w prywatnych wiadomościach.
Sprzęt wykorzystany Podczas tej sesji to mix Leica M9/Fuji XT2 i przystawka Mamiya Leaf z 55-ką. Światło użyte do portretów do przenośny Hensel z modyfikatorem od Elinchrome - Rotalux deep octa 100cm





ANNA & AJIT | ŚLUB PLENEROWY W PAŁACU ROZALIN
Ślub plenerowy
Ślub plenerowy w Pałacu Rozalin, przyjęcie w namiocie, goście z każdego zakątka świata i fantastyczna pogoda. To się nie mogło nie udać. A wszystko w atmosferze rodzinnego spotkania i bez zwykłego dla ślubu pośpiechu. Dzięki temu, że wszystko odbyło się w jednym miejscu był czas na spokojną sesję w dniu ślubu, portret Panny Młodej przed ceremonią, zdjęcia detali i kibicowanie polskiej drużynie piłkarskiej.
Ania i Ajit mieszkają w Brukseli, mają dwójkę małych dzieci i na codzień są bardzo zajęci. Ze względu na dużą ilość zagranicznych gości postanowili zorganizować ślub w Warszawie. Organizowanie wszystkiego na odległość nie jest łatwe, ale Anie udało się wszystko dopiąć idealnie.
Ajit jest z pochodzenia hindusem stąd pomysł na ślub plenerowy fusion, połączenie jazzu i muzyki z filmów bollywood, hinduskich elementów dekoracji i feerii kolorów wydały się naturalne. Na swój ślub szukali kogoś kto ma duże doświadczenie w fotografowaniu ślubów międzynarodowych i tak trafili na nas. Bardzo Wam dziękujemy za zaufanie i gratulujemy!
Poniżej kilka słów od Anny i Ajit i oczywiście zapraszamy do oglądania zdjęć!
Kochane Smoki,
Zdjęcia są wspaniałe!!! Bardzo dziękujemy Wam i cieszymy się, że to właśnie Wy byliście naszymi fotografami. Ja chciałam Was i tylko Was, zakochałam się w Waszych zdjęciach i stylu od pierwszego wejrzenia, było warto się uprzeć i przekonać Ajita, że Smoki będą dla nas najlepsze:) Cytując Ajita: ''Amazing photos!!! These guys really have some talent."
Oglądając wczoraj zdjęcia aż nam się zamarzyła sesja na rocznicę. Taka wyjazdowa, z Wami :)
Ściskamy Was,
Ania i Ajit
Nieco szczegółów dla fotografów;) Ślub plenerowy to wyzwanie dla sprzętu nie mniejsze niż ciemny kościół - ostre słońce - duży kontrast sceny, wysoka temperatura.. nikon d810 i Leica Q spisały się na medal. Zwłaszcza zadowoleni jesteśmy z sensora w małej Q, która nie ustępuje na krok tak dobrze ocenianej matrycy nikona d810. Portrety to już tradycyjnie Phase One + przerobiona przez Palec w Nosie contaxowa 80-ka.
ALEKSANDRA & MICHAŁ | ZIMOWY ŚLUB W ENDORFINIE, WARSZAWA
Publikowanie zimowego ślubu w samym środku upalnego lata to dobry pomysł. Już samo wspomnienie styczniowej soboty i temperatury tego dnia przynosi ulgę. To był nasz pierwszy piłkarski ślub i mamy nadzieję, że nie ostatni. Jakby na przekór zimie parkiet rozgrzany był do czerwoności a bajkowe zimowe dekoracje wykonane przez G-fiore przypominały, że temperatura tego dnia spadła sporo poniżej zera. Wszystko razem tworzyło niesamowitą atmosferę.
Zdjęcia zaczęliśmy od przygotowań - Michał przygotowywał się w swoim rodzinnym domu spędzając poranek na graniu w Fifa:) Aleksandra zdecydowała się malować i czesać z mamą na Mokotowskiej tuż nad restauracją Słodki Słony. Potem pojechała do Endorfiny na dalszą część przygotowań a następnie udała się do Wizytek, gdzie już czekał na nią Michał ze świadkiem. Spotkali się przy dźwiękach kwartetu smyczkowego grającego Yellow Coldplay.
Endorfina udekorowana zimowymi dodatkami oczarowała wszystkich. Światła, detale, dodatki, klimat, to wszystko stworzyło niesamowite, czarujące tło dla naszej pary. Czy wspominaliśmy o suchym lodzie, który zaskoczył gości podczas krojenia tortu weselnego, konfetti rzuconym z armatki podczas pierwszego tańca, koncercie Boys, skrzypcach elektrycznych czy iluzjoniście? To wszystko było cudownym tłem pięknego klimatycznego ślubu Aleksandry i Michała.
Konsultantki ślubne, Ewa i Zuzanna jak zwykle spięły wszystko z precyzją szwajcarskiego zegarka! Dziewczyny, wielkie dzięki za super współpracę.
Aleksandra, Michał - gratulujemy raz jeszcze! To był piękny dzień i cieszymy się, że mogliśmy Wam w nim towarzyszyć.
Zapraszamy do oglądania zdjęć.
Kilka słów od Aleksandry i Michała:
Warto sięgać po najlepsze, stawiać na oryginalność i pracować z profesjonalistami!
Dlatego właśnie na swoich fotografów ślubnych wybraliśmy WhiteSmoke Studio. Na Dorotę i Michała nie trafiliśmy z przypadku… liczne rekomendacje, wykonane przez Nich zdjęcia, które mieliśmy okazje oglądać sprawiły, że poczuliśmy to coś… energię i zapał, które oboje mają. Pierwsze Nasza myśl - „majstersztyk”! W ich pracy dostrzeżecie tak jak i My, ogromną radość, zamiłowanie do tego co robią i fantastyczne emocje na zdjęciach, które niełatwo zapisać na zawsze w pamięci.
Dwoje energicznych ludzi, otwartych na wszelkie sugestie ale także służących profesjonalną radą, co jest niezwykle przydatne w tak zakręconym dla Was dniu. Tego dnia czas przeleci Wam przez palce, dlatego też upewnijcie się, że spoglądając potem na wasze ślubne zdjęcia, wrócicie pamięcią do każdej z tamtych chwil. Zdjęcia Doroty i Michała są Naszych 100% odzwierciedleniem! Spontaniczne, zaskakujące, nietuzinkowe, dlatego też z dumą chętnie prezentujemy je znajomym i rodzinie. Dziękujemy z całego serca WhiteSmoke Studio za pełen profesjonalizm w Dzień Ślubu i za to, że spotkaliśmy na swojej drodze dwoje fantastycznymi ludzi. Jesteśmy pewni, że jeszcze nie raz skorzystamy z Waszych usług! Gorące rekomendacje
Ola & Michał Żyro
Przygotowania i przyjęcie: Restauracja Endorfina Foksal
Ceremonia: Kościół ss. Wizytek
Wedding Planners: Ewa i Zuzanna/Kraina Ślubów Wedding Planners
Make-up: Kinga/Kolorowe Kredki
Suknia ślubna - Viola Piekut
Kwiaty i dekoracje: Gosia/G-Fiore
Muzyka: Bala Band
Video: MP Studios
Warsztaty fotografii ślubnej Whitesmoke | relacja kwiecień 2017
Warsztaty fotografii ślubnej
Warsztaty fotografii ślubnej to zawsze wyzwanie dla nas jako dla prowadzących. Wyzwanie i fantastyczne doświadczenie w jednym.
Przekazujemy swoją wiedzę i zebrane przez lata pracy doświadczenie od ponad 7 lat. Formuła warsztatów i miejsce ewoluowała wraz z naszym rozwojem jako fotografów - od bogatych hotelowych wnętrz przez „boho” stodoły i pałacyki do surowego wnętrza studia fotograficznego. Oczekiwania jakie stawiają sobie osoby uczestniczące w warsztatach "Life is a series of pictures" też się zmieniają - od prostych pytań o receptę na sukces czy idealny kolor skóry po te poważniejsze zagadnienia jak droga do osobistego rozwoju. I to nas cieszy! Fotografia to nie proste copy/paste. To sposób na wyrażenie siebie i pokazanie swojego punktu widzenia. Unikalnego i jedynego.
Ostatnie grupy były mocne. W każdej grupie są osoby początkujące i te bardzo zaawansowane ale w 2017 były w większości osoby z ugruntowanym sposobem widzenia i fotografowania. W większości doświadczeni profesjonaliści. Tacy, którzy zadają trudne pytania. Tacy, którzy drążą temat. Tacy, którzy po warsztatach piszą nam, że dla nich to były doskonałe warsztaty motywacyjne a nie fotograficzne i tacy, którzy zupełnie odwrotnie - piszą po warsztatach, że w końcu widzą jakie narzędzia im nie służą i co mogą zrobić lepiej.
Dla nas to znak, że idziemy w dobrym kierunku jako wykładowcy. Nie ma programu idealnego, który trafi w potrzeby każdego ale czujemy, że udało nam się stworzyć taki, który otwiera poblokowane od nadmiaru obrazów i pracy głowy. Taki, który przywraca radość fotografowania!
"Polecam te warsztaty każdemu, kto nie boi się ciężkiej pracy i zmiany swojego myślenia. Zdradziliście trochę swoich sztuczek, ale nie to było najważniejsze. Najważniejszy był powrót do korzeni i przypomnienie sobie, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Przez te 2 dni byliście dla nas obecni w 100%. Poświęciliście całą swoją uwagę, żeby przekazać nam swoje podejście do fotografii i odpowiedzieć na nasze pytania. Ciągle wyrywaliście nas z naszej strefy komfortu pytaniami i zadaniami. Czuję zapał do pracy przed nowym sezonem i ten rodzaj stresu, jaki miałam przed swoim pierwszym ślubem. " Anna Kopeć
Oczywiście kilka sprzętowych ciekawostek. Poniższe zdjęcia zostały wykonane Leicą Q i Leicą M10 (recenzja Q, M9 i M10 wkrótce na blogu). Portrety uczestników warsztatów aparatem Hasselblad H6D 100c. Powiemy tak - niesamowita maszyna. Zamarzyło się nam by zastąpić nasz własny Phase One z dupką cyfrową Leaf, którym wykonaliśmy portrety naszej Pary na system Hasselblada. Musimy zdecydowanie sprawdzić opcje nowych ścianek od Phase One!
Ogromne podziękowania dla Marysi i Bartosza, którzy dzielnie pozowali, dla Sławomira Kaspra z Leica Camera Polka za wsparcie sprzętowe, dla Sucre i Onigiri za zapewnienie nam słodkości i niezbędnej dawki energii oraz oczywiście dla Wojtka Grzędzińskiego, którego niewyczerpane energia i cenne rady dały czadu podczas wykładów, ćwiczeń i przeglądu portfolio!
Poniżej nasza relacja z ostatniej kwietniowej edycji. Pogoda tradycyjnie już postanowiła z nami nie współpracować - było pochmurno, zimno i deszczowo. Jak będzie w lipcu? Zobaczymy;)
Kilka zdjęć wykonanych przez uczestników warsztatów:






Najnowsze zdjęcia zawsze znajdziesz na naszych profilach na FACEBOOK I INSTAGRAM
LIDIA & MICHAŁ | FOLWARK U RÓŻYCA
Folwark u Różyca to szaleństwo na parkiecie, wyborne polskie jedzenie a co najważniejsze bliskość Zalewu Zegrzyńskiego, który wprowadza atmosferę relaksu i wakacji. Dokładnie tak zapamiętaliśmy to miejsce po ślubie Martyny i Piotra i nie inaczej było tym razem na u Lidki i Michała. Dla fotografa powroty w to samo miejsce bywają trudne gdy głowa pełna jest wdrukowanych kadrów z poprzednich materiałów. Dla nas jest to jednak nowe wyzwanie, podczas którego zawsze świetnie się bawimy. Na warsztatach powtarzamy do znudzenia - unikajmy schematów. Nie jest to trudne gdy skupimy się na najważniejszym - na ludziach przed naszym obiektywem. U Lidii i Michała było nie inaczej - dali od siebie mnóstwo fantastycznej energii a co najważniejsze - otwarte głowy na nasze pomysły. I choć na samą sesję w dniu ślubu nie mieliśmy zbyt wiele czasu wszystko przebiegało na totalnym luzie. Jesteśmy pewni, że duża w tym zasługa sesji narzeczeńskiej, która miała miejsce kilka miesięcy przed ślubem w Paryżu. Szalone, pozytywne, spontaniczne kobiety mają niesamowite pomysły, a ta sesja była prezentem-niespodzianką od Lidii dla Michała. Wyobraźcie sobie jego minę jak nas spotkał na lotnisku o 5 rano, kawa nie była potrzebna:) Już podczas pierwszego spotkania świetnie się bawiliśmy więc na ślubie nie mogło być inaczej. Poniżej kilka słów od Lidii i Michała.
"Dear Dragons,
Our wedding started from your pictures, as for the wedding venue we chosen a place which we liked the most from your photo stories - the wedding house U Rozyca:) We wanted to celebrate our marriage in a big cottage at the lake, in a relaxed ambiance, surrounded by closest friends and family. Our wonderful guests and amazing venue made our wedding exceptional and you have perfectly captured these moments. Thousands of thanks for that!!!
Secondly, since we didn’t have much time for a wedding session on the wedding day, we really appreciate that our roads crossed a few months before for an engagement session in Paris. We had a great time during the session. We love Paris pictures. Paris moments will stay with us forever.
Here are some tips for other couples: Go for an engagement session. In case you do not have much time for a wedding session on a wedding day, as we didn’t have unfortunately, you will appreciate pictures taken before. We suggest to plan for a photo session to take place before the wedding ceremony. We had a session during the wedding and hence rushed a bit. Rest and relax before the wedding. The camera will catch all signs of stress and tiredness. Ladies - resign from fancy hills. Nobody can’t see them! Flats are comfy and that’s the way you should feel. And hire White Smoke Studio! Although you may face various challenges during the wedding, Dorota and Michal are there for you, invisible and present - like no one else - to make sure that the only memory after it remains just perfect.
Lidia & Michał"
ISABELLE & JIBRIL | REPORTAŻ ŚLUBNY NA ZAMKU W KRASICZYNIE
Z każdego wyjazdu i z każdego reportażu ślubnego który realizujemy przywozimy mnóstwo inspiracji oraz głowę i karty pamięci pełne emocji i wspomnień. Reportaż ślubny na Zamku w Krasiczynie to był dla nie był pod tym względem wyjątkiem.
Można powiedzieć, że Iza i Gabryś to para idealna, wymarzona. Nie tylko fantastyczni ludzie, totalnie w sobie zakochani to jeszcze otwarci na innych i ciekawi świata. Wiele nas łączy i pewnie dlatego od razu złapaliśmy doskonały kontakt.
Wedding planner: Kinga Nowakowska / Raz w życiu - Konsultanci ślubni
Dekoracje: Floral Concept Store by Eva Klimek
Oświetlenie: Strefa Światła : Bartek Lewandowski & Michał Lewandowski
Muzyka: Dave Bo & MagnetiG
Miejsce: Zamek w Krasiczynie
Suknia: Hayley Paige & nelly.com
REPORTAŻ ŚLUBNY NA ZAMKU W KRASICZYNIE
Na ślub Babć przyjechali przyjaciele i rodzina z całego świata. Niemal 200 osób spędziło z nimi weekend w krasiczyńskim zamku zaczynając od piątkowego wieczornego grilla, gdzie na imprezie pod chmurką wszyscy mieli okazję się poznać przed wielkim dniem.
Zdjęcia w sobotę zaczęliśmy wyjątkowo wcześnie. Już od 8 rano Iza przygotowywała się do ceremonii która została zaplanowana w zamkowej kapliczce na godzinę 11-stą. Oczywiście nic nie było dziełem przypadku - Iza i Gabryś zaplanowali ją tak wcześnie celowo, żeby mieć po niej czas na leniwy koktail z przyjaciółmi oraz na sesję z nami. Po sesji chwila na oddech i zmianę strojów porannych na wieczorową kreację. Super to sobie wymyślili! My im tylko pomogliśmy to ubrać w zdjęcia. Dzięki przemyślanemu planowi dnia mieliśmy ponad 3 godziny na sesję w dniu ślubu na totalnym relaksie. Nikt i nic nas ani ich nie popędzało, idealnie! A tuż po ślubie Iza i Gabriel polecieli na 4 miesięczną podróż dookoła świata, how crazy is that? My już słyszeliśmy opowieści z podróży, zapierają dech w piersiach, może kiedyś będą chcieli podzielić się nimi i z Wami:) Miłego oglądania!
Iza, Gabryś.. Kochani, dziękujemy Wam bardzo! Za zaufanie, za czas, za możliwości, za otwartość, za spontaniczność i za dobrą energię, zabawę, za to, że chciało Wam się przyjechać ze Szwecji tylko po to, żeby się z nami spotkać przed ślubem. Love you guys! Dzięki Wam i Waszemu zaangażowaniu mogliśmy spełnić Wasze marzenia i zrobić te zdjęcia. Bez idealnej współpracy i doskonałemu zrozumieniu nie byłoby to możliwe. Uff.. ależ było upalnie tego dnia! Byliście super dzielni, że nie daliście się przekonać na przeniesienie przyjęcia do wnętrza zamku pomimo straszenia oberwaniem chmury. Dzielne Babcie!
A to od naszej rockandrollowej panny młodej na gorąco tuż po obejrzeniu zdjęć:
"Po pierwsze D-Z-I-Ę-K-U-J-E-M-Y! jesteście naprawdę najlepsi! Zdjęcia to zapierają dech w piersiach, daliście nam najpięknięjszy prezent ślubny, jaki można sobie wyobrazić, bo każde zdjęcie jest tak żywe i pełne emocji, że praktycznie można się przenieść z powrotem w czasie! Dziękujemy za wspaniałą współpracę, tak, jak powiedziałam zaraz po ślubie, bez Was i bez Kingi po prostu byśmy chyba nie przeżyli tego dnia.
Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś to powtórzymy, za 5 lat impreza z okazji rocznicy Jeżeli chodzi o nasza opinie i “na gorąco” dalej uważamy, ze było genialnie. Baaaardzo łatwo się z Wami współpracuje, Wasza umiejetność żeby “wmieszać się w tło” jest niesamowita, a to wszystko sprawia że i my i goście czuli się swobodnie i naturalnie. Sama sesja była też bardzo przyjemna, daliście radę nawet wyciągnać modela z mojej drętwej babci, a to już wyższa szkoła jazdy. Jeżeli bym mogła zrobić coś inaczej to chyba bym wytłumaczyła gościom, że zdjęcia będą robione, więc niech lepiej się bawią i nie latają ze swoimi telefonami non-stop. Myślę, że i ja i babcia byśmy się zgodzili, że chcielibyśmy powtórzyć praktycznie wszystko. Było super!
Rada dla przyszłych młodych par: niech się otocza POZYTYWNYMI i spokojnymi ludźmi, debby-downers mogą zostać w domu, wszyscy będą zdrowsi. Właśnie obejrzałam zdjęcia po raz setny, budzę się w nocy tylko żeby je pooglądać, są NAJZAJEBISTRZE EVER!!!!!!!!!! Doszliśmy do wniosku, że się rozwodzimy tylko żebyśmy mogli wziąść ślub jeszcze raz. BRAK SŁÓW, jesteśmy prze-szczęśliwi, ja siedzę i płaczę!!! Babcie"
Awwwwww.. Dziękujemy Babcie! Jesteście fantastyczni! Z Wami wszędzie i zawsze! Ściskamy Was mocno xoxo
A tu kilka słów od naszej niesamowitej pary na temat ich ślubu, które dostaliśmy po ślubie, jak już ochłonęli:
"Upewnijcie się, że macie dobrych podwykonawców. To jest Wasz dzień, więc zrelaksujcie się i bawcie się dobrze, prace zostawcie zaufanym osobom. Szczególnie polecamy Raz w życiu - Konsultanci ślubni Kinga Nowakowska - nie tylko bardzo profesjonalne podejście i wykonanie, ale również największe wsparcie psychiczne w trudnych chwilach. Jeżeli coś nieprzewidzianego się działo, nasza najlepsza koordynatorka nigdy nie pozwoliła nam się tym martwić
Naszą inspiracją był film Baza Luhrmanna The great Gatsby.
Polecamy również Ewę Klimek z Floral Concept Store by Eva Klimek i Strefa Światła
I oczywiście WhiteSmoke Studio: profesjonalizm w najlepszym wydaniu, genialna lekkość i łatwość we współpracy, prześliczne zdjęcia, które w niesamowity sposób potrafią oddać atmosferę tego najważniejszego w życiu dnia. Przyjaciele na długie lata po ślubie.
Najważniejsze jest, aby pamiętać, dlaczego ta impreza się odbywa: miłość jest bez dwóch zdań najważniejsza, pamiętajcie o swoim partnerze, spędźcie małe niezapomniane chwile tylko we dwoje, trzymajcie się za ręce, całujcie się i przytulajcie. Dobra organizacja i ktoś, kto wyciąga pomocną rękę za każdym razem, gdy tego potrzebujesz. Dobry humor nie tylko pary młodej ale i wszystkich gości. To w końcu oni tworzą całą atmosferę. Pozytywne myślenie i uśmiech od ucha do ucha mogą zdziałać cuda. Strzał w 10 to muzyka (dj+ skrzypce elektryczne MagnetiG + saksofon Dave Bo) oraz światła. Moim zdaniem nic tak nie tworzy atmosfery, jak właśnie te dwa komponenty." Babcie vel Iza i Gabryś
Oczywiście nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie zapytali:
Why the Whitesmoke...
WhiteSmoke Studio polecił nam kuzyn, który z resztą sam jest w branży i zajmuje się fotografią ślubną. Pierwsze pytanie jakie od niego usłyszeliśmy było: chcecie dobrych fotografów, czy najlepszych? Jako, że chcieliśmy najlepszych, dostaliśmy namiary na Dorotę i Michała. Po przejrzeniu efektów ich pracy w internecie wiedzieliśmy już, że MUSIMY ich mieć. Nawiązaliśmy kontakt, wymieniliśmy kilka maili i nadszedł czas na pierwsze spotkanie. Nie wiedząc czego się tak naprawdę spodziewać, spotkaliśmy parę młodych, energicznych, przesympatycznych fotografów. Urzekła nas ich lekkość w nawiązywaniu kontaktów i dobry humor i mimo że do wesela mieliśmy jeszcze rok już nie mogliśmy się doczekać naszego kolejnego spotkania i współpracy.
Zapytaliśmy też nasze kochane Babcie o wrażenia po sesji zdjęciowe w dniu ślubu..
16/07/16
Ani ja, ani Gabryś nigdy nie byliśmy na profesjonalnej sesji zdjęciowej, oboje byliśmy lekko zdenerwowani. Już po kilku chwilach okazało się jednak, że wcale nie jest tak źle, a Dorota i Michał są jednakowo genialni za obiektywem, jak i koło niego dając nam swoje wskazówki. Dla mnie najważniejsze było to, że cały czas mogliśmy być sobą, nigdy nie czuliśmy się niezręcznie albo głupio, a stała pomoc i komentarze Doroty i Michała dodawały nam pewności siebie.
Drugą rzeczą, która mnie bardzo zaskoczyła była naturalność z jaką cała nasza współpraca przebiegała. Przez cały dzień nie było ani jednego momentu kiedy czuliśmy, że "pracujemy" nad czymś co się później okazało najpiękniejszą pamiątką na całe życie. Wszystko po prostu "jakoś tak wyszło" pomiędzy jednym, czy drugim żartem ze strony Michała, a ślubną anegdota opowiedziana przez Dorotę.
Po całym dniu współpracy ze "Smokami" czuliśmy się nie tylko wyczerpani - mimo wszystko wspinaczki po drzewach w sukni ślubnej ważącej ponad 20 - kilogramów dają się we znaki - ale też zrelaksowani, szczęśliwi i piękni.
Zapytaliśmy też jak pamiętają okoliczności zrobienia zdjęć które były wyróżnione w tylu konkursach;)
Magiczny moment
Nigdy nie zapomnimy momentu, kiedy pierwszy raz weszliśmy na udekorowany dziedziniec.
Widok zapierał dech w piersiach przez przepiękne kwiaty i dekoracje, poprzez scenę, jak na najlepszym festiwalu muzycznym aż po niezapomniane oświetlenie - wszystko było idealne.
Ze łzami wzruszenia w oczach, uśmiechnięci od ucha do ucha przeszliśmy w rytm klaszczących gości do naszego stolika. Zaraz po toaście Michał z Dorotą poprosili nas na chwilę na środek parkietu,wspomnieli coś na temat dobrego oświetlenia i tego, że wyglądamy jak gwiazdy na Golden Globes.
Zdjęcie powstało między jedną pozą, a druga, taka mała "przerwa". Po mojej minie wnioskuję, że albo Smoki, albo Gabryś znowu żartowali. To jest właśnie to co jest tak ujmujące - jedna fotografia idealnie odwzorowuje nie tylko piękno naszych dekoracji, stroi, czy światła, ale też pokazuje całe spektrum emocji, pokazuje radość, miłość, wzruszenie oraz dobrą zabawę. Za każdym razem jak patrzę na nasz album ślubny serce bije mi szybciej, jakbym przenosiła się z powrotem w czasie.
Właśnie za to jesteśmy Wam Michał i Dorota wdzięczni, za najpiękniejszy prezent, jaki można sobie wyobrazić, za wspólne przeżycia, do których możemy wracać bez końca, za każdym razem tak samo szczęśliwi.
Trzeba też wspomnieć o świetnej współpracy Kingą z którą bardzo często pracujemy w Krakowie i okolicach. Gdyby nie ona na pewno nie wyszłoby tak fantastycznie. Oto co napisała o współpracy z Izą i Gabrielem.
Kinga Nowakowska, Raz w Życiu - Konsultanci Ślubni s.c.
"Iza i Gabryś to wyjątkowa Para, która od początku miała plan na swoje wymarzone wesele. Podczas przygotowań byli jednak bardzo otwarci na wszelkie sugestie i rady - nasze, Evy Klimek, Michała Lewandowskiego. I tak krok po kroku powstało to wyjątkowe wesele.
W dniu ślubu zupełnie oddali się atmosferze i patrzyli na siebie z miłością, cieszyli się każdą chwilą! Te wszystkie uczucia widzimy na każdym jednym kadrze!
A my oprócz czuwania nas sprawnym przebiegiem wesela, sprawdzałyśmy co sekundę prognozę pogody ale tego niezwykłego ślubu nie popsułby nawet deszcz, który na szczęście spadł dopiero nad ranem.
Jesteśmy dumne i szczęśliwe, że mogłyśmy być częścią tego wyjątkowego, niezapomnianego wydarzania. Szczególnie dziękujemy za to Dorocie i Michałowi, bo to oni właśnie polecili Parze Młodej Raz w życiu"
JULIA & MANUEL | DESTINATION WEDDING VERONA, ITALY
Sesja ślubna we Włoszech
Marzenie nie jednego fotografa i na pewno nie jednej Panny Młodej. Na temat podróży do Verony na ślub Julii i Manuela moglibyśmy przygotować kilka postów - o fantastycznym klimacie Verony, naszym zachwycie włoskim jedzeniem i odkrywaniu lokalnych restauracji ukrytych w małych miasteczkach czy o wyprawie nad Jezioro Garda. Dość powiedzieć - każda wyprawa do Włoch to nasze małe prywatne wakacje pełne cudownego jedzenie i wina. Oczywiście każde "destination wedding" to wydarzenie do którego trzeba się odpowiednio przygotować - zwłaszcza gdy Para Młoda to projektanci mody z konkretną wizją swojego ślubu. Julię i Manuela poznaliśmy na jednym ze ślubów w Warszawie i nasze zdjęcia i zaangażowanie jakie wkładamy w każdą historię tak ich ujęły, że zaprosili nas na swój ślub do Włoch. W momencie gdy otrzymaliśmy od nich po podpisaniu umowy zaproszenie na ślub wiedzieliśmy, że możemy spodziewać się niezwykłego ślubu.
Przygotowania, sesja i ceremonia ślubna w Veronie
Całe wydarzenie zostało podzielone na dwie części. Po przygotowaniach w Relais La Magioca niedaleko Negrar udaliśmy się na ceremonię do Verony. Odbyła się ona w jednym z najstarszych kościołów w samym centrum miasta w samo południe. Nie ukrywamy, że sesja która odbyła się zaraz po ceremonii w pięknych ogrodach Giardino Giusti była przez wzgląd na wysoką temperaturę i ostre światło nie lada wyzwaniem. Po sesji wróciliśmy do La Magioca na przyjęcie nad basenem. Swobodna atmosfera, biegające wszędzie psy i mnóstwo śmiechu to coś co zawsze prowokuje do nieco bardziej streetowego podejścia do fotografii;)
Zdjęcia grupowe ala "Dolce&Gabbana"
Julia wymarzyła sobie zdjęcia grupowe w ogrodzie utrzymane w klimacie reklam Dolce & Gabbana. Do samego dnia ślubu nie wiedzieliśmy jakie będą warunki i o której godzinie będziemy robić sesję - przygotowaliśmy się więc do niej przywożąc przenośne generatory studyjne i mnóstwo dodatkowego sprzętu. Logistycznie było to nieco skomplikowane ale jak zawsze wyzwania są dla nas dodatkową motywacją. Zdjęcia grupowe jak i cały dzień podzielony był na dwie części przez wzgląd na zmianę ubioru prze Parę i gości. Poranek to stroje odpowiednie na party nad basenem i oszałamiająca suknia Julii na ceremonię a kolacja to stroje wieczorowe.
Black tie party
Przed samą kolacją Julia wspomniała, że wszystkie dekoracje zostały zaprojektowane i wykonane według ich pomysłu. Była to więc doskonała okazja do wykorzystania do sfotografowania detali jak i krótkiej sesji portretowej średniego formatu. Od tego zresztą ślubu phase one towarzyszy nam na niemal każdym ślubie. Party to tradycyjne przemowy, jeszcze więcej cudownego jedzenia i oczywiście druga część zdjęć grupowych. Całość utrzymana w modowym klimacie. Cudo.
Ten ślub to dla nas kolejny dowód na to jak wszechstronnym i dobrym technicznie fotografem musi być każdy kto myśli o ślubach - zwłaszcza tych za granicą. Coś co ładnie i łatwo do sfotografowania wygląda wcale takie nie jest. Sesja w dniu ślubu na którą mieliśmy 10 minut. Zdjęcia grupowe w ostrym słońcu - równie krótkie. Podczas gdy Dorota fotografowała końcówkę party nad basenem ja rozstawiałem sprzęt na sesje z rodziną. Nie ma miejsca na testy i pomyłki. A wszystko to przy ponad 40 stopniach;) Kolacja w ogrodzie przy świecach i w zasadzie bez możliwości użycia lamp bez "zabicia" klimatu wspomagała tylko naszą kreatywność. Zdecydowanie tego typu śluby pełne wyzwań możemy fotografować co weekend. Zapraszamy do oglądania!
DANUSIA & TIMMY, SPAIN WEDDING, GRANADA
Cudowna hiszpańska przygoda.
Granada! Miasto wina i tapasów - od dawna chcieliśmy tam polecieć. Zaczęło się od programu Anthony Bourdain, Bez rezerwacji.
Stefanie & Michael Family Party | Urodziny w Wenecji
Stefanie & Michael Family Party
50-te urodziny w Wenecji
Stefanie i Michaela poznaliśmy ślubie na Julii i Manueala w we Włoszech. To była fantastyczna impreza w Weronie - jedna z tych, których się nie zapomina. Ślub w starym zabytkowym kościele, koktajl nad basenem i kolacja w ogrodzie. A wszystko w klimacie Dolce & Gabbana. Cudo! W takich okolicznościach wszystko zachwycało a zdjęcie robiły się same. Tym bardziej nas ucieszył kilka tygodni po ślubie telefon od Stefanie - przyjaciółki naszej Pary. Krótkie hasło - urodziny w Wenecji w grudniu. Impreza niespodzianka dla męża Stefanie, Micheala na jego 50-te urodziny.
Sesja w Wenecji
Wenecja zimą to niepowtarzalny klimat, brak turystów, prawie puste lokalne targi i co najważniejsze - dobra pogoda na zdjęcia. Można spacerować po uliczkach Wenecji godzinami i cieszyć się atmosferą. Na miejscu okazało się, że plan jest dość napięty i na spacery nie starczyło już czasu, ale nie żałujemy. Była kolacja z przyjaciółmi w Gritti Palace, było bellini w Harry's Bar. Było black tie party. W skrócie - było fantastycznie. Było to też wyzwanie - cała impreza opierała się jak to u Włochów - na jedzeniu i rozmowach. Poniżej krótka relacja. Enjoy!
SANDRA & ANDRZEJ | WARSAW WEDDING PHOTOGRAPHER| THE PALACE ON THE ISLE & BELVEDERE
SANDRA & ANDRZEJ | WARSAW WEDDING PHOTOGRAPHER | THE PALACE ON THE ISLE & BELVEDERE
Sandra and Andrzej came for their wedding in Poland from Paris. There is no denying that Warsaw – contrary to Paris – is like a chameleon. On sunny days and at night it glitters. When it’s raining it’s grey and gloomy. The day of their wedding was one of those warm September days when the light is at its best and the city is enchanting. Although we hadn’t met Sandra and Andrzej before and hadn’t had an opportunity to photograph their preparations to the wedding and what’s more we started from the most difficult task – the photo shoot – everything came out fantastically. It’s largely thanks to Katarzyna and Iwona from Aspire, who organized and oversaw the wedding. The ceremony took place at The Royal Łazienki Museum, in the best possible place – in the Palace on the Isle. This is the place that – depending on the atmosphere of the wedding – shows a different face and that’s why we always come back there with new ideas and energy. The wedding reception in Belvedere is a classic par excellence! Sandra and Andrzej looked amazing, the light was perfect and the quests from all over the world had a wonderful time. This work was a real pleasure. Have a look at our photos!
Sandra i Andrzej przyjechali do Polski na swój ślub z Paryża. Nie da się ukryć, że w przeciwieństwie do niego Warszawa jest jak kameleon. W słoneczne dni i nocą błyszczy. Gdy pada jest buro i szaro. To był jeden z tych ciepłych wrześniowych dni kiedy światło jest najlepsze a miasto zachwycało. Choć nie mieliśmy okazji poznać przed ślubem Sandry i Andrzeja oraz fotografować ich przygotowań a do tego zaczęliśmy w najtrudniejszy możliwy sposób - od sesji, to wszystko ułożyło się doskonale. Duża w tym zasługa Katarzyny i Iwony z Aspire, które organizowały ślub i czuwały nad jego przebiegiem. Ceremonia odbyła się w Łazienkach Królewskich w najlepszym możliwym miejscu którym jest Pałac na Wyspie. Jest to miejsce, które w zależności od atmosfery ślubu pokazuje inne oblicze dzięki czemu zawsze wracamy tam z nowymi pomysłami i energią do działania. Wesele w Belvedere to już klasyka w najlepszym tego słowa znaczeniu!
Sandra i Andrzej wyglądali niesamowicie, światło dopisało a goście ze wszystkich stron świata bawili się doskonale. Praca to była przyjemność;) Zapraszamy do oglądania!
Location: Warsaw, Poland
Couple: Sandra & Andrzej
Warsaw wedding photographers: WhiteSmoke Studio
Wedding venue: THE PALACE ON THE ISLE & BELVEDERE
Wedding planner: Aspire
MARIANA & ALVARO | LAKE COMO | ITALY
Dobre jedzenie, pyszne wino i cudowni ludzie dookoła. Tak zazwyczaj wygląda nasza kartka z wakacji, a o te w środku lata zazwyczaj trudno w naszym zawodzie;) Wiadomość, że Mariana i Alvaro wybrali nas spośród kilku najlepszych na świecie fotografów ślubnych ucieszyła nas równie mocno jak sama informacja, że ślub odbędzie się w jednym z piękniejszych rejonów Włoch – Lake Como. Wspominaliśmy, że na co dzień Para Młoda mieszka w Brazylii w Rio De Janeiro? Można powiedzieć, że spotkaliśmy się po środku. No prawie;) Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie przyjechali wcześniej rozkoszować się winem zagryzanym prosciutto prosto od rzeźnika, którego to wraz z żoną również sportretowaliśmy;) A sam ślub? Niesamowity, pełen emocji, cudowny! Zapraszamy do oglądania ślubu z Lake Como. Tym razem wyjątkowo obszerny wpis. Bo czemu nie:)
BEATA & PAOLO | WEDDING IN ITALY
Kilka rzeczy złożyło się na ten fantastyczny dzień. Beata i Paolo wybrali nas po zobaczeniu jednego z naszych ulubionych krakowskich reportaży - ślubu swoich przyjaciół Gosi i Ivana, których oczywiście nie zabrakło i w Loreto. Atmosfera od początku była więc rodzinna i pełna ciepła. Do tego fantastyczne słońce i jak zawsze serdeczni Włosi. No i jedzenie! Dla samego jedzenie moglibyśmy tam zamieszkać;) Co nas bardzo ucieszyło Beata i Paolo wygospodarowali w dniu ślubu dwa kwadranse na spokojną sesję połączoną ze spacerem uliczkami Numany. Do ostatniej chwili nie byliśmy pewni czy pogoda nie pokrzyżuje nam planów - dzień wcześniej zaskoczyło wszystkich oberwanie chmury, ale koniec końców wszystko przebiegło lepiej niż można było sobie wymarzyć. Beata, Paolo, dziękujemy Wam za zaufanie i raz jeszcze gratulacje! I do zobaczenia:)
Location: Marche region, Numana
Bride getting ready: Hotel Life
Groom getting ready: family house in Collina
Ceremony: Loreto
Reception: Ristorante La Torre
Flowers and decorations: Alessandra from “Gocce di Rugiada”, Numana
Cake: “Il Picchio”, Loreto
Wedding stationary: Hello! Prints
Bride
Wedding dress: Distel from Pronovias, 2013 Bridal Collection
Shoes: Pura Lopez
Earings: Apart, kolekcja Hollywood
Hair: Matteo from Dejanel, Macerata
Make-up: bride, based on ClioMakeup tutorial: http://www.youtube.com/watch?v=xLgjPpgVGP4
Groom
Suit, shirt, gilet and tie: tailor-made by Rovi, based in Paina (Milano)
Cufflinks: MontBlanc
Shoes: Pollini, Italy