Fujifilm GFX100 II – premiera
Zastanawiasz się nad zakupem nowego aparatu? My też!
Poznaj nasze pierwsze wrażenia z Fujifilm GFX100 II.
Zaskoczył nas zaawansowanymi opcjami filmowymi i jeszcze lepszą ergonomią. Ale nie tylko. Więcej w artykule.
- by Michał
Fujifilm GFX100 II
Jeżeli, podobnie jak ja, zastanawiasz się, który aparat jest najlepszy dla Twoich potrzeb, czy też jakie funkcje są niezbędne dla osiągnięcia profesjonalnej jakości zdjęć i filmów, to dobrze trafiłeś. Niedawno miałem okazję spędzić godzinę z nowym modelem od Fujifilm – GFX100 II. Jest to aparat, który może być game changerem na rynku średnioformatowych bezlusterkowców i bezlusterkowców generalnie. Jeśli uważasz, że godzina to mało masz rację, ale weź pod uwagę, że w systemie GFX jestem od ponad dwóch lat, i znam go na wylot.
Poprzednik – Fujifilm GFX100s jak większość aparatów, miał swoje mocne i słabe strony. To, co zaskakuje w nowym modelu, to zaawansowane opcje filmowe, takie jak tryb anamorficzny czy wbudowany Waveform. Dzięki temu można z niego korzystać nie tylko do robienia zdjęć. Sprawdzi się również w pracy filmowej.
Poniżej dzielę się swoimi pierwszymi wrażeniami związanymi z korzystaniem z Fujifilm GFX100 II. Oceniam jego ergonomię, jakość obrazu, funkcje wideo i wiele innych aspektów. A wszystko to w kontekście codziennej, profesjonalnej pracy fotografa i filmowca.
Czy Fujifilm GFX100 II jest więc aparatem idealnym? Odpowiedź na to pytanie i wiele innych znajdziesz poniżej.
Dlaczego sprzedałem Fujifilm GFX100s..
Przez ostatnie dwa lata Fujifilm GFX100s był moim wołem roboczym – tu możesz zobaczyć naszą recenzję. Towarzyszem codziennych wędrówek, sesji portretowych, projektów osobistych, a nawet reportaży ślubnych. Uparłem się, że średnim formatem da się zrobić niemal wszystko. I dało się.. do pewnego momentu. Zaczęło mi brakować zaawansowanych opcji filmowych. Na zlecenia hybrydowe brałem zamiast niego XH2S. Kompromisy kompromisy. Kto ich nie zna? Nie jest to oczywiście problem tylko GFX-a. Większość bezluster na rynku jest obarczonych kompromisowymi rozwiązaniami. Fuji XH2s jest super, ale czasem potrzebuję nieco większego sensora, trybu anamorficznego czy lepszej kontroli ekspozycji w postaci wbudowanego Waveform czy false color.
Kilka miesięcy temu marketing Fuji zapytał mnie czego mi brakuje w XH2S. Lista była krótka – tryb anamorficzny, zapis w formacie 4:3, Waveform do lepszej oceny ekspozycji, lepszy wizjer, lepsza stabilizacja. Niby nic, ale w codziennym workflow te drobiazgi się przydają. Po kolejnej aktualizacji oprogramowania straciłem nadzieję, że to wprowadzą. Aż tu nagle..
FUJIFILM GFX100 II
A raczej plotki na jego temat. Plotki ekscytujące, ale jednak plotki. Kiedy jednak tydzień temu miałem potwierdzenie, że orzeł (czyli GFX100 II) wylądował w warszawskim biurze Fujifilm – od razu wystawiłem GFX-a na sprzedaż. I sprzedałem niemal tego samego dnia. Pod czujnym okiem Maćka z Fujifilm Polska spędziłem godzinę z nowym średnim formatem. Starałem się ocenić przede wszystkim to, co mnie interesuje w codziennej pracy. Opcje filmowe, szybkość i ergonomię. Jeśli Ci się śpieszy – w skrócie: jest to rewolucja. Do tego rozsądnie wyceniona. Jeśli masz więcej czasu – zapraszam do przeczytania artykułu poniżej – oto moje pierwsze wrażenia.
BUDOWA GFX100 II
GFX100S jest bardzo fajnie zrobiony, ale osobiście wolałem oryginalny design dużej setki. Odczepiany wizjer o dużej rozdzielczości, battery grip ze sterowaniem pomocnym podczas sesji portretowych, kanciaste kształty, lepszy uchwyt. Guziki też lepiej zaprojektowane. 100-eska jest ergonomicznym mistrzostwem, ale nowa GFX100 II jest jednak bardziej PRO. Sam fakt możliwości zmiany wizjera, jego większa bo 9mln rozdzielczość i fajniejszy spust migawki mnie przekonują. O solidność się nie martwię, wszystkie GFX-y to topowe wykonanie, a nowa setka nie jest wyjątkiem. Jest pomostem między 100 a 100s.
SENSOR GFX100 II
Na 100% jest to nowy sensor. Lepiej oprogramowany. Sterowany nowym procesorem. Szybszy. Zdecydowanie ukierunkowany na VIDEO. Z oczywistych powodów, nie mogłem odczytać rawów, ale jpg, zwłaszcza z nową symulacją Reala wyglądają jak zawsze u Fuji – pięknie. Nawet trochę za ostro. Bazowa czułość do ISO 80 – zapowiada to zwiększoną rozpiętość tonalną względem GFX100s. Specyfikacja VIDEO robi wrażenie. Mamy do wyboru kilka opcji wykorzystania wielkości sensora i rozdzielczości.
1. GF – wykorzystuje całą średnioformatową szerokość – image cyrkle to 55mm. Rozdzielczość albo 5.8 lub 4k. Ten ostatni nawet 50 klatek na sekundę. Grubo. Niemal tyle co Alexa 65 – brakuje raptem 4.9mm
2. Premista – IC 46mm. Więcej niż ALEXA LF. Mamy 5.8k i 4k. Znowu do 50 klatek na sekundę
3. 35mm czyli 43.3mm. Tu już jest ciekawie – mamy 4.8k w proporcjach 2:3 i “zwykle 4k DCI
4. Anamorphic – również 43.3 ale 4.6k w proporcjach 4:3 bomba w 24 klatkach na sekundę
Jest jeszcze 8k, ale dla mnie to za dużo. Nawet nie sprawdzałem.
Mamy wewnętrzny zapis w PRORES HQ, lub po usb-c na ssd, lub rawy na rekorder. Do tego – wskaźniki wafeform i Vectorscope! W 4k rolling shutter w 4K na poziomie 13-15,6ms plus FLOG-2 i duże HDMI. Gdyby było SDI i wejście TIME CODE mielibyśmy prawdziwą kamerę kinową ;)
A tak – “tylko” średnioformatową prawdziwą hybrydową maszynę ze sprawnym AF.
AUTOFOCUS GFX100 II
Sprawdzałem z nowym obiektywem 55mm f1.7. Samo szkło działa szybciej od mojej ulubionej 80mm/1.7 i oferuje bardzo podobną plastykę. Jest do tego trochę mniejsze i lżejsze. A AF? Gdybym miał porównywać – jest to poziom Fuji XH2 lub D850 z dodanym wykrywaniem oka, obiektów i lepszym LV ;) Czyli poziom nawet nie dobry, a bardzo dobry. D850 wciąż jest w wielu aspektach referencyjnym korpusem – mam go do dziś i uwielbiam. Może jednak warto pomyśleć nad sprzedażą? Tracking działa. Wykrywanie oka i obiektów również. Poprosiłem Maćka, by przeszedł się ciemnym biurowym korytarzem. Odpaliłem 8 klatek na sekundę, Na 20 klatek 16 było trafionych. Nieźle. Myślę, że z 110 f2 lub 32-63 f4 wynik byłby lepszy. Te obiektywy mają inny mechanizm ostrzenia i działają jeszcze lepiej.
W szybkich sesjach lifestyle, kiedy nie było czasu na pomyłkę, a potrzebny był tracking i wysoka rozdzielczość, sięgałem do tej pory po D850. Było to jednak rozwiązanie nieoptymalne i utrudniające workflow. Z nowym GFX być może nie będzie takiej konieczności.
W sesjach portretowych na 100% GFX100 II da więcej pewności i trafionych ujęć.
JAKOŚĆ VIDEO GFX100 II
Nie zdążyłem sprawdzić bitrate oraz wszystkich opcji. Na pewno rolling shutter w 8k jest za duży, za to stabilizacja i AF wypadają wyśmienicie. Zakres tonalny – jak tylko dostanę egzemplarz produkcyjny sprawdzę, ale FLOG2 zapowiada poziom XH2S, który jest naprawdę bardzo dobry. Dodatkowo możemy podpiąć zewnętrzny wiatraczek, by uniknąć przegrzania.
WIZJER GFX100 II
Wspominałem w recenzji VIDEO, że GFX100s to najlepszy korpus do szkieł manualnych. Za sprawą nowego wizjera, palmę pierwszeństwa przejmuje GFX 100 II. Ponad 6mln więcej robi różnicę. Można ostrzyć bez wspomagaczy, peakingu i powiększania obrazu. Bardziej to przypomina pracę na matówce.
BUFOR GFX100 II
8klatek na sekundę w 100mln nie zatyka go przez długi czas – na pewno starczy na wyjście pary młodej z kościoła, mi wystarczyło na długą serię;) Porównując – GFX100s zatykał się po 16 rawach. GFX100 II zatkacie dopiero po 325 ramach lub 75 raw+jpg. Ogromna różnica. Pamiętajcie, że to 100 mln w średnim formacie ;)
Sloty i karty do GFX100 II
Warto wspomnieć o portach kart pamięci – w końcu jest slot CFexpress jak również SD. Osobiście wolałbym dwa sloty CFexpress. Jeśli do tego wszystkiego dodamy ulepszoną stabilizację, nowe opcje video, nowy algorytm AF wyjdzie nam poważny kandydat na jedną z najlepszych konstrukcji hybrydowych na rynku.
Podsumowanie GFX100 II
Czy to aparat idealny? To zależy. Od Waszych potrzeb, od klientów, trochę od portfela. Są na pewno tańsze hybrydy na rynku. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że aparaty, z którymi GFX nawiązuje walkę to raczej Nikon Z9 i Canon R3 a nie sony a7III to zmienia to nieco perspektywę. Specyfikacja video jest jedną z najlepszych na rynku. Brakuje mi tylko wewnętrznego zapisu video RAWów. Gdyby Fujifim zdecydowało się na budowę odpowiednio wyposażonego w wejścia TimeCode, XLR, wyjścia SDI, i dobry EVF taki jak ma ARRI czy Zacuto kamkordera typu Canon C300, ale z sensorem GFX-a – byłby to hit. Pomarzyć można.
O dwóch kolejnych nowościach czyli obiektywach TILT SHIFT napiszemy przy kolejnej okazji. Długo na nie czekaliśmy!
PS. Moje pierwsze wrażeniea bazują na kontakcie z preprodem. Egzemplarz produkcyjny może być lepszy ;)
Co sądzicie? Chcielibyście przetestować? Macie jakieś pytania?
Więcej podobnych treści znajdziesz w naszym dziale dla fotografów, zapraszamy!