Premiera albumu Smolik/Kev Fox

Zaledwie wczoraj, wśród migotliwych świateł, na tle niezwykłego miejsca pełnego fliperów, odbyła się wyjątkowa premiera – albumu duetu Smolik/Kev Fox o nazwie „Belly Of The Wale”. Było to spotkanie rodzinne, przytulne i kameralne, ale zarazem pełne emocji. Miejsce, które normalnie kojarzy się z beztroską rozrywką z dzieciństwa, stało się tłem dla przedpremierowego odsłuchu płyty, wywiadu z artystami i, oczywiście, zabawy na maszynach do pinballa. A my, mieliśmy przyjemność nie tylko świętować z nimi, ale również testować w tych nietypowych warunkach na tym magicznym wieczorze nasz nowy aparat – Fujifilm GFX100 II. Nie była to obsługa! Ot kilka zdjęć na pamiątkę.

Premiera albumu Smolik/Kev Fox „Belly Of The Wale”

Nieczęsto mamy okazję uczestniczyć w tak wyjątkowych chwilach, jak te podczas kameralnej premiery albumu duetu Smolik/Kev Fox. Spotkanie, miało miejsce w niezwykłej lokalizacji, gdzie można było nie tylko wsłuchać się w muzyczne echa nowego albumu, ale także pograć na automatach. Czyż nie brzmi to jak idealne połączenie?

Premiera albumu Smolik/Kev Fox – muzyka, emocje i flipery

Spotkanie było esencją tego, co najlepsze w muzyce: emocje, wspólnota i pasja. A atmosfera była naprawdę niesamowita! Jak za dzieciaka, mogliśmy przenieść się w czasie, bawiąc się na fliperach i świętując sukces przyjaciół. Było fantastycznie! Dzięki chłopaki za zaproszenie! – te słowa najlepiej oddają emocje towarzyszące temu wydarzeniu.

Nowa muzyka Smolik/Kev Fox będzie nam towarzyszyć przez długie lata, jak każda poprzednia płyta.

Więcej o samej płycie tu.

Jeśli jeszcze nie widzieliście naszego filmu do singla Smolik/Kev Fox “Promises” to zapraszamy TU i TU.

Premiera albumu Smolik/Kev Fox – Fujifilm GFX100 II

Oczywiście, nie można nie wspomnieć o tym, że mieliśmy przy sobie Fujifilm GFX100 II z przedprodukcyjnym egzemplarzem obiektywu 55mm f1.7. Idealnie spełnił swoje zadanie – na leniuszka złapaliśmy i atmosferę spotkania i blask świateł, kilka migawek i nieco emocji artystów i uczestników. Warunki były dosyć trudne, z dynamicznymi zmianami światła i różnorodnym kolorowym oświetleniem, które zazwyczaj stanowi wyzwanie nawet dla najbardziej zaawansowanych aparatów. GFX100 II sprostał wyzwaniu.

Fujifilm GFX100 II – wrażenia?

Kolor, ostrość, dynamika – możecie zobaczyć w zdjęciach ilustrujących artykuł. Jest lepiej niż dobrze, prawda? :) Dostaliśmy sporo pytań o nową symulację kolorów Fujifilm Reala Ace. Kolorowe zdjęcia są na bazie właśnie tego profilu filmowego. Ma on szansę stać się stałym elementem naszego workflow w LR. Obiektyw nie jest co prawda mistrzem szybkości, ale nawet w tak trudnych warunkach łapał ostrość. Drugie szkło to nasz koń roboczy 32-64mm f4 i tutaj system AF mógł się w pełni wykazać. Tak samo jak stabilizacja. Wszystkie zdjęcia są robione na ISO od do 2000 do 6400, czasy migawki oscylowały w granicach 1/30 – 1/60. 102 IBIS spokojnie poradził sobie nawet na tak długich jak na średni format czasach.

Co prawda Michał cały czas walczy z optymalnym ustawieniem guzików pod swoje przyzwyczajenia z GFX100s (inny układ przycisków), ale przebąkuje, że będzie dobrze.

Więcej o aparacie tu. Jeśli jesteście ciekawi, jak aparat poradził sobie w praktyce i chcielibyście dowiedzieć się więcej o naszych doświadczeniach z nim, zapraszamy na Festiwal Fotoforma na Stadionie Narodowym w Warszawie. Michał na pewno opowie więcej podczas dwóch wystąpień. To już jutro! Wpadajcie, będzie okazja przybić piątkę!

Jeśli interesują Was sprzętowe nowinki zapraszamy na nasz kanał na YT i do naszego działu dla fotografów.