Love & Hate -Leica M9
Gadżety przychodzą i odchodzą, a pełna niedoskonałości M9 zostaje. Jak rozpoznać chorobę, na którą cierpią faceci? Zaczyna się zawsze tak samo.
Poemat Love & Hate do Leica M9 by Dorota
Co ja się mam z tym Michałem..! Aaaa! Gadżeciarz. Nieuleczalnie chory na G.A.S.
Nie znam drugiej takiej osoby, która toleruje gadżetowe szaleństwa partnera w takiej ilości i z taką częstotliwością jak ja. Jestem święta! I nie chodzi o to, że Michał SOBIE zmienia sprzęt i próbuje ulepszyć to, na czym pracuje. Na to jeszcze mogę przymknąć oko. Ale Michał zawsze chce i mój sprzęt zmieniać. A tego nie lubię.
Bo ja ze swoim sprzętem jestem mocno związana. Nie lubię jak ktoś go dotyka, w nim grzebie i zmienia ustawienia, wiesz coś o tym Michał, prawda? A Michał lubi zmiany: z Canona na Nikona (przerobiliśmy chyba większość modeli), z Nikona na Fuji, z Fuji na M10, z M10 na Sony.
Nabywa drogą kupna, barteru czy wymiany niezliczoną ilość kompaktów, lamp, manualnych obiektywów wygrzebanych ze sklepów, komisów, od znajomych królika, z czeluści Ebay, czy od Toma Widlaka z Palec w Nosie. Najwyższy czas na remanent i pozbycie się worka adapterów, niepotrzebnych już baterii, ładowarek i innych pierdół, które od dawna leżą nieużywane. Uwaga (!) zarządzam! Będzie wyprzedaż!;)
© Dorota Kaszuba, 2018′
Leica M9 – RED DOT
Na szczęście jedno narzędzie Michał ma w torbie lub na ramieniu zawsze i niezmiennie. I nie chodzi tu o Benchmade 940 czy fantastyczny wine master od Vicrotinoxa, który ma czerwoną kropkę (Red Dot Design Award w 2018 – dzięki wielkie Radek!)
Michał tworzy emocjonalny, intensywny i nieidealny związek nie tylko ze mną, ale i z M9. Czerwona kropka, choć zaklejona towarzyszy mu wprawdzie krócej niż ja, bo zaledwie od 8 lat, jednak niezmiennie inspiruje do pracy.
Co więcej, to głównie dzięki mnie (a jakże!!!) jej nie sprzedał, choć mówił o tym dziesiątki razy i tyleż razy chciał to zrobić. A potem tyle samo razy mi dziękował, że tego nie zrobił. A to tylko dlatego, że i ja ten mały aparacik bardzo lubię. I bardzo cenię to, co jest w stanie z siebie dać. I co my nim jesteśmy w stanie zrobić.
© Dorota Kaszuba, 2017′
Leica M9 – THE CAMERA
Gadżety przychodzą i odchodzą, a pełna niedoskonałości M9 zostaje.
Kadrowanie za pomocą lejkowego wizjera i ramek jest chyba najlepszym sposobem dla nas, żeby się ogarnąć w sytuacji, kiedy wydaje się, że nic nie widzimy. Lepsza jest tylko moja Leica M3. Nie wiem jak to jest zrobione ale patrząc przez wizjer prawym okiem i lewym jednocześnie ma się wrażenie, że i ramka przed oczami i aparat znikają. I chociaż Michał jest lewooczny M9-ką stara się pracować prawym okiem. I właśnie wtedy robi najlepsze zdjęc
© Dorota Kaszuba, 2016′
Jak rozpoznać chorobę, na którą cierpią faceci?
Zaczyna się zawsze tak samo. Podczas spaceru Michał mimochodem wspomina o nowym, technicznym, ponoć przełomowym rozwiązaniu. “O matko!” – myślę. “Zaczyna się. Znowu! Zakatrupię.”
Oczywiście za tym idzie gorące zapewnienie, że to tylko taka techniczna ciekawostka i że na pewno tego nie kupi. Kilka następnych tygodni upływa na potajemnym filtrowaniu YouTuba i czytaniu recenzji.
Kolejny etap to prezentacja i roztoczenie wizji jak niezbędna ta nowość może okazać się w NASZEJ pracy. Po czym oczywiście jest trzęsienie ziemi i oczywiście zakupy.
Nie przeczę, niektóre z rozwiązań sprawdzają się super; kilkumiesięczne testy Leica Q i Fuji x-pro2 zaowocowały najlepiej działającym po Nikonie D3 aparacie. Mam na myśli Leicę Q.
Dobrym pomysłem było też kupienie lamp Quadralite Reporter 360, które dzielnie nam służyły kilka lat. Niestety Michał wpadł na “genialny” pomysł odchudzenia sprzętu i je sprzedał.
Następne miesiące upłyną pewnie na wymyślaniu kolejnego systemu lub zostaną u nas Profoto A1, które polubiłam od pierwszego użycia.
NOWY APARAT NA 2019?
Moim zdaniem jeśli coś działa i się sprawdza nie ma co kombinować. Lepiej się skupić na zbieraniu doświadczeń i rozwoju. Pisząc to widzę, że Michał już kombinuje jak kupić kolejny gadżet. Bez czerwonej kropki. Na szczęście taki, który i mi się może przydać: mamy na oku czarną Leicę M9-P. Kupuj chłopaku i oddaj mi w końcu tę M9!:)
Tobie Michał i sobie na Nowy Rok życzę współpracy z jakimś prężnym sklepem czy portalem, który będzie podsyłał Ci te wszystkie nowości i gadżety, żebyś mógł nasycić swój G.A.S.
I żebyś nie musiał w tym celu wszystkiego kupować. Po prostu je sobie ku uciesze własnej i czytających testuj i o nich pisz. A ja będę miała trochę spokoju;)
Jeśli go zachęcicie z pewnością napisze dla Was jakąś bardzo subiektywną recenzję. Co proponujecie na początek?
Dobrego roku kochani!
© Dominik Imielski 2018′
Dla ciekawskich – pierwszą analogową Leicę M4 Michał kupił sobie 18 czy 19 lat temu;)
A to zagubione komentarze do posta:
Mateusz: “świetnie to brzmi z Twojej perspektywy, mam wrażenie że moja żona myśli tak samo o moich ‘potrzebach’ 😛”
Michal Warda: “Wyrozumiałe mamy partnerki;)”
Robert: “Moja Żona zdiagnozowała u mnie podobny problem tylko oczywiście rozmach/skala są mniejsze, z oczywistych powodów. Nie mniej jednak przechodzi przez to samo. Ma o tyle gorzej, że już brakuje jej sił i pomysłów na nękanie mnie o publikację czegokolwiek. Jestem nieśmiały, wbrew pozorom. Groźba, prośba, zakupowa uległość, zakazy, awantury – było wszystko. Współczuję jej, szczerze, uśmiecham się pięknie i właśnie.. pakuję fuji – jutro rusza do nowego właściciela, a ja cieszę się z ładowarki i baterii do sony, która dziś przyszła. Tak to wygląda. Dorota, myślę, że byście się dogadały bez problemów, nie tylko w temacie foto.”
Dorota Kaszuba: “Nie masz wyjścia – trzeba pisać;)”
Monika: “Czytałam i uśmiechałam się pod nosem. Dorota jesteś kobietą idealną hihihi dlatego taki super team tworzycie w pracy i w życiu. A lampy mają się dobrze dbam o nie i cieszę się z nich mega, nigdy mnie nie zawiodły. Ściskam Was!”
Dorota Kaszuba: “Najlepszego Monia. Niech służą!”
Kuba: “A mnie przeszło. Fajnie się czyta o nowinkach technologicznych i o tym, co to one nie robią. Ale wolę jak mam coś już sprawdzone i działa to trzymać to przy sobie jak najdłużej. Po co zmieniać jak stare i znane działa? Nawet telefon mam 3 generacje wstecz. 🙂 Dlatego po 11(!) latach schowałem swoje d200 i przesiadłem się na X-Pro2.
Ktoś musi jednak używać nowinek, żebym ja mógł o tym przeczytać 🙂 Fun jest najważniejszy w tym wszystkim”
Dorota Kaszuba: “Telefony też mamy zawsze trzy genereacje wstecz;)”
Robert: “BTW, benchmade 940 – piękna rzecz – klasyka, “też pójdzie pod młotek”? Śledziłem kilka aukcji na ebay’u, ale cena zawsze przebijała moje maximum. W końcu odpuściłem i wybrałem budżetowy folder, aczkolwiek 940 gdzieś tam siedzi w głowie. 😉”
Dorota Kaszuba: “haha 🙂 nie, ten gadżet nie jest na sprzedaż 😛”