
We have some truly great news today!
Nagrody w międzynarodowym konkursie fotografii IPA 2015
Z fotografią jest trochę jak z muzyką. Możemy odgrywać dobrze znane nuty albo za każdym razem niczym wytrawny muzyk na nowo odkrywać plany, kompozycje i czerpać z tego ogromną radość. Fotografowie z którymi mieliśmy okazję spotykać się podczas naszych warsztatów często zadają nam to samo pytanie – co trzyma nas na powierzchni przez tak długi czas. Co sprawia, że w każdy weekend jedziemy na zdjęcia i wciąż nam się mówiąc kolokwialnie chce.
Odpowiedź jest prosta – nie uważamy się za fotografów ślubnych. Nie wrzucamy się do worka z tabliczką zdjęcia ślubne.
Za każdym razem staramy się na nowo odkrywać rutynę dnia ślubu i ekscytować drobnymi ulotnymi momentami. Bawimy się formą, kadrem i światłem. Eksperymentujemy z nowymi środkami wyrazu za każdym razem zaskakując siebie nawzajem a Parze Młodej sprawiając przyjemność utrwalając dzień ślubu w unikalny sposób. Pewne elementy są niezmienne – w końcu to czyni WhiteSmoke Studio tym czym jest ale za każdym razem staramy się spojrzeć na ślub w nowy i świeży sposób.
Zdarza nam się wysyłać fotografie na konkursy dedykowane fotografii ślubnej, Jest to niejako test . Sprawdzamy co zyskuje poklask branży a co nie. Coraz częściej jednak widzimy, że branża fotografii ślubnej nie jest odporna się na mody i trendy. Często promowany jest pomysł na kadr, pomysł na miejsce a nie prawdziwa historia. To co interesujące dzisiaj jutro może być postrzegane jak przysłowiowa kolumienka w studio. Trzeba z wyczuciem balansować pomiędzy kiczem, modą, architekturą a prostym wysmakowanym reportażem. Albo po prostu pozostać wiernym temu co umie się robić najlepiej. W naszym przypadku jest to właśnie reportaż. Nie ukrywamy zabawy światłem czy nawiązywaniem do współczesnych dokumentalistów. Jedno zawsze pozostaje niezmienne – ludzie na naszych zdjęciach są autentyczni
Nie wysyłaliśmy do tej pory naszych zdjęć na poważne konkursy. Nie jeździmy przecież na wojnę, nie zajmujemy się trudnymi społecznymi tematami. Fotografujemy prostych ludzi w normalnych codziennych sytuacjach w ich wyjątkowym dniu. Tylko tyle albo aż tyle. Czy to znaczy, że taka fotografia jest gorsza od tej opartej na poważnych sprawach tego świata? Nie sądzimy. Każde zdjęcie ma jakąś rolę do spełnienia. Nasze zdjęcia również ją mają. Nie szkodzi jednak co jakiś czas zestawić ich ze zdjęciami z innych dziedzin. I takim właśnie konkursem dla nas była tegoroczna IPA. Mnóstwo fotografów, różne kategorie. Od fotografii reklamowej, przez beauty po architekturę czy tematy społeczne i newsy. Pomiędzy tym ukryte kategorie nasze – portret i ślub.
Zgłoszenie wysłaliśmy niemal w ostatnim momencie pomiędzy jednym wyjazdem a drugim. Wysłaliśmy to co jest charakterystyczne dla każdego z nas. I tym bardziej nas cieszy, że te właśnie materiały zostały zauważone. Nie zajęliśmy może znaczących miejsc w głównych kategoriach ale udział w konkursie dał nam ciekawą perspektywę na naszą pracę i mnóstwo motywacji na zimę. Dorota zajęła drugie miejsce w ważnej dla nas kategorii a Michał został wyróżniony w portrecie który przewija się gdzieś za naszymi plecami od bardzo dawna.
Dziękujemy wszystkim naszym parom, a szczególnie Jo & Ta, to właśnie zdjęcia z ich ślubu wysłaliśmy jako serie i oboje zdobyliśmy nagrody! Podwójne szczęście. Jest to dla nas szczególny ślub, nie tylko jeden z ulubionych, do których lubimy wracać, ale przede wszystkim darzymy wielkim sentymentem zarówno parę jak i całą ich rodzinę i tym bardziej jesteśmy szczęśliwi, że właśnie TEN ślub został nagrodzony!


