Ślub w plenerze, Stara Oranżeria, Kasia i Artur

Ślub w plenerze, Stara Oranżeria

Są takie miejsca, o których wiele się słyszy zanim będzie miało się to szczęście by zweryfikować zasłyszane historie. Mamy swój prywatny kajecik pełen kontaktów, miejsc i ludzi wartych polecenia oraz takich ze ślubnych sennych koszmarów. Zdarza się, że miejsca owiane legendą lądują w pudełku z napisem – unikać jak ognia. Jednym z tegorocznych hitów jest Stara Oranżeria. Nie ukrywamy, że po imprezach w hotelach, dworkach i pałacach przebieraliśmy nogami by zrobić coś innego. Na pełnym luzie, w pełnym słońcu. Nawet nie przypuszczaliśmy jak bardzo nasze życzenia się spełnią. Tegoroczne lato było wyjątkowo upalne a dzień ślubu Kasi i Artura można nazwać rekordowym. W takiej właśnie atmosferze mieliśmy okazję zawitać do Starej Oranżerii;) Warto wspomnieć, że tego dnia wszystko było perfekcyjnie zestrojone ze światłem i pogodą. Z pewnością udział w tym ma fakt, że Artur jest fotografem, a Kasia make-up artist pracującą przy sesjach fotograficznych. Oboje wiedzą, co zrobić, żeby był efekt wow:) Ceremonia dwie godziny przed zachodem słońca kiedy światło jest idealne, długi koktajl pod chmurką a przed kolacją lody dla ochłody;) No i impreza. Poniżej kilkadziesiąt kadrów, które wprowadzą w klimat tego upalnego dnia. Stara Oranżeria jest niezwykła tak jak jej właściciele i z przyjemnością tam wrócimy, mamy nadzieję, że niedługo.
Kasia, Artur – raz jeszcze wszystkiego dobrego. Enjoy!

Sometimes your hear a lot of stories about places before you have a chance to visit them. We have a little notebook full of contacts, places and people worth recommending and ones straight out of wedding nightmares. Some legendary venues have ended up in the box labelled “Stay Away!” One of this year’s hits is Stara Oranżeria. After so many wedding receptions at hotels, mansions and palaces, we just couldn’t wait to do something different. Fully relaxed, in the full sun. We didn’t expect our dreams to come “so true”. Last summer was the hottest ever with Kasia and Artur’s wedding day holding the record. Those were the circumstances of our visit to Stara Oranżeria. It’s worth mentioning that on the day everything was in perfect sync with the light and weather. Artur’s skills as a photographer and Kasia’s as a make-up artist most certainly contributed to the overall success of the day. They both know how to achieve the WOW effect. The ceremony two hours before the sunset, when the light is just perfect, the long open-air cocktail and some ice-cream to cool you down before the dinner. And the reception itself. Below are several dozen of photos to put you in the mood of that sweltering day. Oranżeria is as unique as its owners and we’ll be pleased to be there again, hopefully quite soon.
Kasia, Artur – once again – all the best! Enjoy!