Warsztaty fotograficzne Magnum

Warsztaty fotograficzne Magnum

Warsztaty Fotograficzne Magnum zmieniły nasze podejście do fotografii i biznesu. Rok 2016 był zarazem trudny i fascynujący.

Warsztaty fotograficzne Agencji Magnum

Można powiedzieć, że warsztaty Fotograficzne Magnum zmieniły nasze podejście do fotografii i biznesu.

Warsztaty Fotograficzne Magnum

Jesień 2016 roku to był zarówno trudny jak i fascynujący okres w mojej i Doroty karierze. Mnóstwo zawirowań zdrowotnych i jednocześnie fantastyczny sezon ślubny, podczas którego powstały jedne z naszych ulubionych reportaży, na fali których w 2017 i 2018 zdobyliśmy całkiem sporo nagród i wyróżnień.

Poprowadziliśmy kilka edycji warsztatów, na których mieliśmy super gościa – Joannę Chmurę. Te warsztaty były mega sukcesem i świetnym doświadczeniem i dla nas i uczestników warsztatów. Wydarzyło się wtedy dużo dobra, a nasza fotografia poszła w nowym kierunku.

Dorota skończyła ASP, a ja zająłem się na serio ruchomym obrazkiem.

Warsztaty Fotograficzne Magnum

Warsztaty fotograficzne Magnum

2016 był dla mnie też ogromnym krokiem w rozwoju fotografii osobistej.

Dzięki Dorocie miałem okazję wyjechać na fantastyczne tygodniowe warsztaty prowadzone przez fotografów Agencji Magnum – mojego ulubieńca Jacoba Aue Sobola i Davida Allana Harveya. Warsztaty odbyły się w Bangkoku. Co było dość niezwykłe to to, że w ciągu dnia mieliśmy wykłady, a zdjęcia robiliśmy przeważnie wieczorem i w nocy.

Warsztaty Fotograficzne Magnum

Na warsztatach Magnum nie nauczycie się fotografować. Aby się na nie dostać należy przedstawić portfolio oraz odpowiednio umotywować chęć uczestnictwa. Sam warsztat to przede wszystkim czerpanie garściami z ogromnego doświadczenia prowadzących, miejsce na pytania oraz to, co najważniejsze – naukę edycji naszych projektów fotograficznych. Nie mylcie edycji z obróbką. To częsty błąd. Edycja to ułożenie zdjęć w odpowiedniej sekwencji. Inaczej wygląda edycja pod publikację, inaczej pod konkurs a jeszcze inaczej wygląda edycja książki. Sposobów jest wiele, ale pomyślcie o edycji jak o opowiadaniu. Jest tu miejsce na zmianę tempa, wprowadzenie, budowanie napięcia. To wszystko mieliśmy okazję podpatrzeć podczas warsztatów.

Warsztaty Fotograficzne Magnum

Warsztaty fotograficzne Magnum w Bangkoku

Miałem okazję uczestniczyć w wykładach obydwu fotografów, ale to możliwość pracowania nad projektem pod okiem Sobola dała mi więcej niż mogłem oczekiwać. Najważniejsze było dla mnie znalezienie własnego sposobu nad złapaniem kontaktu z bohaterami moich zdjęć. Ponad 90% zdjęć wykonałem z wykorzystaniem lampy błyskowej dalmierzami Leica M. Ulubione obiektywy to oczywiście 28 i 35, a większość kadrów powstała w bardzo bliskim dystansie – czasem to było dosłownie 70 cm – bo tyle wynosi minimalna odległość ostrzenia dalmierzem. Sam proces fotografowania był bardzo intensywny, niemalże duszny i intymny. To samo starałem się uchwycić w szerszych kadrach, a cały flow podchwyciła Dorota pracując nad edycją książki.

Sam Bangkok ma w sobie to coś. To jedno z niewielu miejsc, gdzie z przypadkowo napotkanym gościem można iść na imprezę albo.. na trening;) Mieszkańcy miasta choć są pozornie otwarci i pozytywni, często kryją mroczne tajemnice i dramaty pod płaszczykiem uśmiechu. Nic nie jest takie jak wydaje się na pierwszy rzut oka.

Fantastycznie się Bangkok fotografuje. To ogromna metropolia, do której uwielbiam wracać tętni życiem w zasadzie całą dobę. Mówi się, że na wyjazdach łatwiej realizować projekt. Prawda jest taka, że niektóre miejsca przyciągają konkretny typ osób i faktycznie może się wydawać, że jest nieco łatwiej. Jednak bez otwartości i wykonania pierwszego kroku nic się nie wydarzy, niezależnie gdzie jesteśmy. Zwłaszcza, gdy tak jak w 2016 roku cały kraj pogrążony był w żałobie po odejściu Króla Ramy IX. A warsztaty fotograficzne Magnum odbywały się chwilę po jego śmierci. Nic dziwnego, że nastrój udzielił się również nam, fotografom.

Poniższa prezentacja to efekt wspólnej edycji nad moimi zdjęciami z Jacobem Aue Sobolem. Slideshow był podsumowaniem tygodniowych działań, wiele miesięcy później widziałem już te zdjęcia inaczej. A Dorota pomogła mi je uporządkować.

Projekt fotograficzny i publikacja

Dwa lata po skończeniu zdjęć Dorota podjęła się ponownej edycji. Powstała nawet książka fotograficzna, która pomimo bardzo pozytywnego zaopiniowania przez ludzi, którzy się znają na rzeczy, niestety nigdy nie została wydana. Do dziś jest tylko w dwóch kopiach. Zabrakło wtedy drobnego impulsu, dziś pewnie bym się nie wahał. Fragmenty tego projektu były napędem do założenia mojego konta na IG i pierwszymi postami na koncie.

Cały czas mamy nadzieję, że uda się tę książkę wydać, chociaż teraz, po kilku latach już wiemy, że złożylibyśmy ją nieco inaczej. Może kiedyś się uda.

Dead frogs” to tytuł mojego projektu fotograficznego – tu poniżej kartka po kartce cała książka, jeśli mielibyście ochotę ją obejrzeć – zapraszam. Będzie duszno, będzie cieżko, będzie klaustrofobicznie – taki był zamysł. Szkoda, że książki nie przenoszą zapachów i dźwięków.

Wystawa Jacob Aue Sobol

A dlaczego o tym piszę właśnie teraz?

W tym tygodniu na Mysiej 3 w Leica Gallery Warszawa było otwarcie nowej wystawy „JAMES’ HOUSE” autorstwa Jacob Aue Sobola. Koniecznie trzeba ją zobaczyć. To kolejna wystawa Sobola w Warszawie. O wcześniejszej możecie przeczytać we wpisie na naszej stronie. Może jego zdjęcia i Was zainspirują i dadzą Wam kopa do działania.

Share your love

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *