Oberża Pod Złotym Prosiakiem, szalona impreza Karoliny i Pawła
Pamiętacie ślub Magdy i Przemka? Zapraszamy do obejrzenia materiału ze ślubu Pawła, brata Przemka. Karolina i Paweł wyszli z założenia, że jeżeli coś działa to nie trzeba tego zmieniać. Impreza Magdy i Przemka w Oberży Pod Złotym Prosiakiem zapisała się jako jedna z lepszych na jakich byliśmy i niespecjalnie byliśmy zaskoczeni planami Karoliny i Pawła. A recepta jest prosta – zaprosić najlepszych znajomych, dobrze nakarmić i po prostu nie przeszkadzać im w dobrej zabawie;) Oczywiście obowiązkowo sesja w dniu ślubu zamiast przygotowań i chwilka z dobrym światłem przed rosołem;) Pisaliśmy już, że w zasadzie nie robimy sesji ślubnych innego dnia? 99% sesji robimy w dniu ślubu, wszystko zależy od tego jak para zaplanuje dzień i jakie ma priorytety. Oczywiście jest czas na kolację i musi być czas na zabawę. Często jednak poświęcenie 30 minut w ciągu dnia na sesję urasta do rangi problemu ogólnokrajowego. Bo rosół wystygnie, bo rodzina sobie nie da rady sama, bo gości trzeba zabawiać. Prawda jednak jest taka – ten dzień ma być wyjątkowy dla Pary. I jeśli Para Młoda chce spędzić 30 minut ciesząc się sobą a sesja jest ku temu świetnym pretekstem to czemu z niej rezygnować? Czy trzeba organizować ten dzień w pośpiechu pod dyktando mamy, taty, wedding plannera czy według zaleceń modnego bloga ślubnego? Zdecydowanie nie! Dla nas ślub Karoliny i Pawła jest pięknym przykładem, że można znaleźć balans i nie zaniedbać przy okazji rodziny;) Zapraszamy do oglądania.
Do you remember Przemek and Magda’s wedding? Well, it’s time for the shots from Paweł’s (he’s Przemek’s brother) ceremony. Paweł and Karolina assumed that if something works, there’s no need to change it. Przemek and Magda’s reception at the Oberża Pod Złotym Prosiakiem is one of the best we’ve ever been to so we weren’t overly surprised about Paweł and Karolina’s plans. The recipe is very simple indeed – invite your best friends, feed them well and simply don’t interfere with the good fun;) Of course, the obligatory photo session on the wedding day instead of the getting ready and a small moment with good light before the first course;) Have we written here that we don’t really do wedding sessions on other days? We do 99% of the sessions on the wedding day; it all depends on how the bride and groom plan the day and on their priorities. Of course, there’s time for the dinner and there must be time for fun. But often devoting just 30 minutes to a session during the day becomes a problem of all-national proportions. Cause the soup will get cold, cause the family won’t handle things on their own, cause the guests have to be entertained. The truth of the matter, though, is that the day’s supposed to be special for the bride and groom. And if they wish to spend 30 minutes just enjoying each other and the session is a perfect excuse, why skip it? Do we have to organise the day in a hurry according to what Mum, Dad, the wedding planner or a fashionable wedding blog say? Absolutely not! To us, Paweł and Karolina’s wedding is a perfect example of finding the right balance and not neglecting the family;) Enjoy the photos!