Ślub plenerowy w Pałacu Rozalin, przyjęcie w namiocie, goście z każdego zakątka świata i fantastyczna pogoda. A wszystko w atmosferze rodzinnego spotkania i bez zwykłego dla ślubu pośpiechu.
Ślub plenerowy
Ślub plenerowy w Pałacu Rozalin, przyjęcie w namiocie, goście z każdego zakątka świata i fantastyczna pogoda. To się nie mogło nie udać. A wszystko w atmosferze rodzinnego spotkania i bez zwykłego dla ślubu pośpiechu. Dzięki temu, że wszystko odbyło się w jednym miejscu był czas na spokojną sesję w dniu ślubu, portret Panny Młodej przed ceremonią, zdjęcia detali i kibicowanie polskiej drużynie piłkarskiej.
Ślub plenerowy
Ania i Ajit mieszkają w Brukseli, mają dwójkę małych dzieci i na codzień są bardzo zajęci. Ze względu na dużą ilość zagranicznych gości postanowili zorganizować ślub w Warszawie. Organizowanie wszystkiego na odległość nie jest łatwe, ale Anie udało się wszystko dopiąć idealnie. Ajit jest z pochodzenia hindusem stąd pomysł na ślub plenerowy fusion, połączenie jazzu i muzyki z filmów bollywood, hinduskich elementów dekoracji i feerii kolorów wydały się naturalne. Na swój ślub szukali kogoś kto ma duże doświadczenie w fotografowaniu ślubów międzynarodowych i tak trafili na nas. Bardzo Wam dziękujemy za zaufanie i gratulujemy!
Poniżej kilka słów od Anny i Ajit i oczywiście zapraszamy do oglądania zdjęć!
Kochane Smoki, Zdjęcia są wspaniałe!!! Bardzo dziękujemy Wam i cieszymy się, że to właśnie Wy byliście naszymi fotografami. Ja chciałam Was i tylko Was, zakochałam się w Waszych zdjęciach i stylu od pierwszego wejrzenia, było warto się uprzeć i przekonać Ajita, że Smoki będą dla nas najlepsze:) Cytując Ajita: ”Amazing photos!!! These guys really have some talent.” Oglądając wczoraj zdjęcia aż nam się zamarzyła sesja na rocznicę. Taka wyjazdowa, z Wami :) Ściskamy Was, Ania i Ajit
Ślub plenerowy
Nieco szczegółów dla fotografów: ślub plenerowy to wyzwanie dla sprzętu nie mniejsze niż ciemny kościół – ostre słońce – duży kontrast sceny, wysoka temperatura.. nikon d810 i Leica Q spisały się na medal. Zwłaszcza zadowoleni jesteśmy z sensora w małej Q, która nie ustępuje na krok tak dobrze ocenianej matrycy nikona d810. Portrety to już tradycyjnie Phase One + przerobiona przez Palec w Nosie contaxowa 80-ka.