Fotografia ślubna to niezwykła opowieść o miłości, chwilach i emocjach. W WhiteSmoke Studio stawiamy na autentyczność i indywidualne podejście, aby każda historia, jak ta z Vanessą i Piotrem w Schloss Rauischolzhausen, w Niemczech, była wyjątkowa.
Storytelling w fotografii ślubnej –Vanessa i Piotr
Zapraszamy Was na unikalną pod każdym względem historię. Przed Wami Vanessa i Piotr. Wpis nawiązuje do posta “Fotoreportaż ślubny WhiteSmoke Studio“, który pojawi się wkrótce na blogu.
W dobie mediów społecznościowych i presji bycia na bieżąco z najnowszymi trendami, łatwo jest zapomnieć o tym, co w fotografii ślubnej jest najważniejsze – o ludziach i ich uczuciach.
Jak więc znaleźć równowagę między byciem modnym a autentycznym? Jak opowiadać historie ślubne w sposób, który jest zarówno atrakcyjny, jak i prawdziwy?
Fotografia ślubna by WhiteSmoke Studio to autentyczne opowieści o miłości.
Storytelling w fotografii ślubnej
Podczas pracy nad reportażem nie przejmowaliśmy się nadmiernie aspektami technicznymi. Liczył się flow i spójność historii. Storytelling w fotografii ślubnej rządzi się swoimi prawami, na szczęście zostaliśmy obdarzeni absolutnym zaufaniem. O sprzęcie, kadrowaniu i kompozycji dziś nie będziemy pisać. Dla ciekawskich tylko krótkie info, że pracowaliśmy Fujifilm GFX100s oraz X-pro3.
W dniu ślubu każda chwila jest niepowtarzalna, a ślub to jedno z tych wydarzeń, które chcemy zapamiętać na zawsze. Zwłaszcza teraz, kiedy każdy ma od ręką aparat i robi zdjęcia, widać różnicę między zwykłym zdjęciem zrobionym telefonem, a opowieścią stworzoną z kadrów. W fotografii ślubnej chodzi nie tylko o uchwycenie momentu, ale przede wszystkim o opowiadaniem historii o ludziach, miejscach i czasie w jakim postanowili powiedzieć sobie tak.
Storytelling w fotografii ślubnej – kiedy dwie kultury łączą się w rodzinę
Nasza współpraca z Vanessą i Piotrem i jej efekty przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Vanessa, pochodząca z Niemiec, i Piotr, z Polski, zaplanowali swój ślub w urokliwym w niemieckim zamku Rauischholzhausen. Wśród zaproszonych gości byli tylko najbliżsi, tworząc niezapomnianą atmosferę.
Przygotowania do ceremonii były pełne emocji i odrobiny chaosu. Jak zwykle w dniu ślubu. Naszym zadaniem jest jedno po drugim z tego chaosu wyciągać – drobiazgi, takie jak szczegóły przepięknej sukni ślubnej Vanessy, czy wyraz twarzy Piotra, kiedy po raz pierwszy zobaczył swoją przyszłą żonę w sukni ślubnej. O epickiej jeździe do i z kościoła będą krążyły legendy! ;)
Storytelling w fotografii ślubnej
Ceremonia w kościele była szalenie wzruszająca. Nie przeszkodziło nawet to, że fasada kościoła była w remoncie. Nikomu to nie popsuło humoru. Storytelling w fotografii ślubnej to nie maskowanie niedoskonałości, tylko zwracanie uwagi na istotę tego, co wszyscy celebrują: rodziny z dwóch różnych kultur i przyjaciele z całego świata spotkali się, świętując miłość Vanessy i Piotra.
Zamek Rauischholzhausen z kolei stał się doskonałym tłem dla tej niezwykłej okazji. Otoczony angielskim parkiem i zachowanym w stylu późnego XIX wieku, zamek ten dodał uroczystości niezwykłego uroku i elegancji. Nie musimy wspominać, że byliśmy na miejscu już dzień wcześniej napawając się atmosferą miejsca, prawda?
Światło wpadające przez witraże kościoła i zamku, szczere śmiechy gości podczas przyjęcia, a przede wszystkim uczucia i emocje młodej pary – wszystko to zostało uwiecznione w naszych zdjęciach.
Kiedy Vanessa i Piotr otrzymali gotowy album, ich reakcja mówiła wszystko: “We love the album, I’m sure we’ll cherish it for like ever and ever”.
Dla nas takie słowa są bezcenne. Nie tylko uchwyciliśmy momenty, ale przede wszystkim opowiedzieliśmy historię.
Storytelling w fotografii ślubnej – Vanessa i Piotr
Fotografia ślubna to nie tylko kwestia techniki czy sprzętu. W WhiteSmoke Studio stawiamy na autentyczność, współpracę i zaangażowanie, dzięki czemu każda historia, którą opowiadamy, jest wyjątkowa. Nie ma tu miejsca na prężenie muskułów. A co to jest możecie zapytać?
Prężenie muskułów branży ślubnej
Dlaczego pary zatrudniają nas wszystkich? Pisząc nas wszystkich mamy na myśli podwykonawców, czyli w skrócie – branżę ślubną. Odpowiedź jest oczywista: aby ten dzień był dla nich wyjątkowy.
Uroczystość, którą planują chcemy pokazać jak najlepiej. Dlatego też wszyscy się wspinamy na wyżyny kreatywności i prężymy mięśnie, aby zatrzymać dla nich te wspomnienia. Na zdjęciach chcemy pokazać i lokacje i detale i dekoracje, ale przede wszystkim – chcemy by zdjęcia podkreśliły i upamiętniły ulotne momenty tego dnia.
Czasami jednak zdarza się, że niektórym z branży gubi się istota tego, po co tam jesteśmy. We wpisach, w rolkach i na storiskach trwa bitwa marketingowa między podwykonawcami o to, kto zrobił coś lepiej, kto i jakie zlecenie “wygrał”, jakie detale są najbardziej wypasione, estetyczne i klimatyczne, kto jest w najmodniejszym akurat trendzie.
Oglądając później te detale w nadmiernej ilości na stronach i social mediach fotografów można zadać sobie pytanie: czy mieli umowę na obsługę dla pary czy dla dekoratora? Jak wygląda reszta materiału? Gdzie tam są ludzie? Czy to jest przypadkiem sesja ustawiona pod zdjęcia? Czasami się śmiejemy, że fotografia ślubna na Instagramie to inny byt, alternatywna rzeczywistość, to taka fotografia florystyczna poprzetykana sesjami i zdjęciami z sesji i warsztatów. Jak zatem wygląda reszta materiału? Zastanawialiście się kiedyś?
I tak, detale też są ważne, często są bardzo piękne.
Ale musicie wiedzieć, że dla każdej pary ważniejsze od miliona zdjęć zaproszeń, obrączek, sali czy dekoracji ważniejsze są zdjęcia ich gości i najbliższych i tego właśnie na zdjęciach szukają najbardziej. Ludzi, emocji, uśmiechów, gestów, łez – tego wszystkiego co składa się na wspomnienia.
Dla nas liczysz się Ty a nie Twoje buty
W świecie, gdzie każdy krok, każdy kadr i każdy kąt może stać się materiałem na autopromocję, łatwo jest zapomnieć o tym, co w fotografii ślubnej jest naprawdę najważniejsze – uczuciach i ludziach. W WhiteSmoke Studio przyświeca nam jedno hasło: “Liczysz się Ty, a nie Twoje buty“. Zawsze powtarzamy to naszym Parom.
Wg nas, o wiele ważniejsze niż ślubne detale są: śmiech, uściski, łzy, szaleństwo na parkiecie. A najlepszy trend (*trend to: hype na kolor, kwiaty, miejsce, detal czy race w tyłku) to ten, w którym czujesz się jak milion dolarów otoczona najbliższymi Ci osobami. I te chwile chcesz zapamiętać na zawsze. To jak Twój wybranek/wybranka całuje Cię po raz pierwszy po ceremonii, jak wirujecie na parkiecie do utraty tchu, śmiejecie się do rozpuku z przyjaciółmi, widzicie łzy w oczach rodziców gdy ściskacie swoje dłonie podczas przemówień i wzruszenie zatyka Wam gardło. Emocje i uczucia to doświadczenia, chwile, które trwają ulotnie, ale które właściwie uchwycone, pozostają na zawsze.
Uchwycenie uczuć, a nie własnego ego
Początkującym w branży ślubnej bardzo łatwo jest dać się nabrać na całe to szaleństwo autopromocji, ale pamiętajcie, że vibe, emocje, to, co między ludźmi najważniejsze nie jest rzeczą fizyczną. To doświadczenie, uczucie, chwila. I bardzo łatwo to wszystko przegapić. Nie modne detaliki czy sklejka na instagram i filmik na tiktok, pomarańczowy preset i lans własnej osoby na robocie. Nie zapomnijcie o tym drodzy fotografowie i podwykonawcy, że w dniu ślubu nie chodzi o ani twoje portfolio ani o ego, tylko o parę, która Was wybrała do współpracy przy celebrowaniu swoich zaślubin.
W dniu ślubu to nie my jesteśmy w centrum uwagi. Nie pracujemy na portfolio, ego czy 15 minut sławy. Chodzi o dwie osoby przed naszymi obiektywami, które postanowiły spędzić ze sobą resztę życia i zaufały nam, abyśmy uchwycili te chwile. Dla nich, ich dzieci, rodziny i przyjaciół.
Kochani fotografowie, filmowcy, dekoratorzy – pamiętajmy, że rolą branży jest wspierać, dokumentować i celebrować, a nie konkurować czy prężąc muskuły. I współpracować :)
O współpracy z firmami z branży ślubnej z pewnością będzie kolejny wpis, mamy wielkie szczęście trafiać na wspaniałe osoby :)
Vanessa i Piotr – dziękujemy za Wasza zaufanie i fantastyczną współpracę
Dziękujemy Vanessie i Piotrowi za zaufanie, które nam okazali. Za każdą wspólną sesję, za ślub i za wszystkie chwile, które razem z nimi przeżyliśmy. Wasza historia jest dla nas inspiracją i przypomnieniem, dlaczego kochamy to, co robimy.
Mamy za sobą sesję narzeczeńską, fantastyczną sesję fashion na warsztatach WhiteSmoke Experience i ślub. Nie możemy doczekać się ile fotograficznych wyzwań i spotkań jeszcze przed nami! Może znowu pojedziemy razem do Niemiec? ;) Ściskamy Was mocno!
Zapraszamy Was do obejrzenia zdjęć ze ślubu Vanessy i Piotra. Wpis jest wyjątkowy, ponieważ większość prezentowanych tu zdjęć została wybrana przez Parę do ich albumu ślubnego, a nie przez nas na podstawie naszych preferencji czy widzimisię. Jeżeli widzicie poniżej miny, gesty i nieoczywiste kadry to możecie być pewni, że zostały wybrane przez Vanessę i Piotra, bardzo nas cieszy, że tak świetnie się zgraliśmy.
Detale dołożyliśmy od siebie – żeby nie być hipokrytami, takie zdjęcia też robimy i oddajemy. Niezależnie od tego czy w ogóle są, jakie są, ile ich jest i w jakich trendach. Ale w książkach naszych Par zajmują najczęściej dosłownie dwie strony na 100. To mówi samo za siebie!
Storytelling w fotografii ślubnej
Jeśli planujesz wziąć ślub lub jesteś wedding plannerem szukającym takiego jak nasze podejścia do fotografii ślubnej i klientów – zapraszamy! WhiteSmoke Studio oferuje nie tylko profesjonalizm, ale przede wszystkim indywidualne podejście do każdego zlecenia. Bo każda historia zasługuje na to, by zostać opowiedzianą w najpiękniejszy możliwy sposób.
Jeżeli szukasz fotografa na 2024 – zadzwoń lub napisz. Z chęcią porozmawiamy o Twoim ślubie!
Dość gadania, zapraszamy do współpracy. W WhiteSmoke Studio wiemy, że każda historia zasługuje na to, by zostać opowiedzianą w najpiękniejszy możliwy sposób.