Reportaż ślubny a wyczucie czasu
Tak bardzo jak uwielbiam weekendy i wyjścia na zdjęcia tak nienawidzę poniedziałków . Znacie to uczucie gdy siadacie w poniedziałkowy poranek w biurze z nastawieniem – dziś jest TEN dzień kiedy odrabiam biurowe zaległości i budzicie się z marazmu po dwóch godzinach nie zrobiwszy nic poza poranną prasówką? No cóż. Poniedziałki zazwyczaj nie należą do dni “produktywnych”;)
Dziś w ramach porannego klikania postanowiłem zrobić porządek z pocztą. Po naszej podróży do Azji nazbierało się nieco spamu i porządki sięgnęły jesieni 2017 roku, gdzie znalazłem takiego maila od Justyny i Marcina:
“Jeszcze raz Wam za wszystko dziękuję. Zbiorowo nasi goście stwierdzili, że nie widzieli jeszcze tak pracowitych fotografów, którzy byli zawsze w miejscu, w którym działo się coś ciekawego;)”
Ten dzień nie będzie stracony! Idealne zgranie porządków z tematem, który często przewija się podczas rozmów z klientami. Jak wy to robicie, że zawsze jesteście we właściwym miejscu o właściwym czasie. Magia. Nazwijmy to roboczo “timing”.
Rację mają Ci, którzy mówią – na pełen efekt składa się odrobina talentu, ogromny nakład pracy i doświadczenia oraz szczypta szczęścia. Oczywiście szczęściu można, a nawet trzeba pomóc. Odpowiednie nastawienie, koncentracja, sprzęt, który znamy na wylot czy po prostu umiejętność przewidywania wydarzeń. Nieco więcej o pracy fotografa ślubnego napisaliśmy w artykule Ślub a Street który znajdziecie TUTAJ.
Jak być zawsze w punkt podczas ślubu? Trzeba być Smokiem w czepku urodzonym czy wystarczy #KeepMovingKeepShooting? A może mamy szczęście i trafiamy na same fantastyczne imprezy? To na pewno pomaga, ale jedno jest pewne – bez codziennego fotografowania nie było by efektów. Trzeba oddać się pasji bez reszty. Fotografować sercem a rozmyślania i logikę wykorzystać podczas edycji. Plus kilka tricków, o których opowiadamy na warsztatach;)
Reportaż ślubny a liczby
Reportaż ślubny Justyny i Marcina był z pewnością jednym z tych ślubów, na których nie dało się nudzić. Wspominamy ten dzień jako pełen słońca, muzyki i niesamowitego światła. Z ciekawostek – jest to reportaż pełen rekordów – największą liczbą centralnych kadrów w 2017 roku. Największa liczba różnych 50-tek na jednym ślubie, największa liczba różnych wykorzystanych matryc – od APS-C począwszy po średni format i jeden z najszybciej oddanych reportaży w 2017 roku – dwa tygodnie po ślubie. Zapraszamy do oglądania!
Znakomite jak zwykle!
O mamusiu! Portrety Młodych to coś pięknego! Plus soczyste, konkretne repo jak zwykle mocno na tak! Miło się ogląda:)
Dzięki!
Cudownie pozowali;) Dzięki!
Świetne zdjęcia! Cudowne kadry i uchwycone chwile :)
Dzięki!
Great pictures guys. Love the party shots.
thx Martin.
Pięknie pokazane.